Plan z sierpnia zakłada, że na poziomie grupy przychody sięgną 1,14 mld zł, EBITDA (zysk operacyjny z amortyzacją) 23,5 mln zł, a netto 7,3 mln zł. Rok temu obroty miały wartość prawie 1,05 mld zł, a zysk netto przekroczył 12 mln zł.
– Liczyliśmy, że w tym roku uda nam się zakończyć co najmniej jeden ze sporów sądowych z C&C Energy. Na to się jednak nie zanosi – mówi Wojciech Buczkowski, prezes spółki. Komputronik domaga się od C&C?Energy wywiązania z zapisów umowy inwestycyjnej z połowy 2010 r. Na jej podstawie C&C?Energy (d. Karen)?został przejęty przez firmy małżeństwa Paszyńskich. Buczkowski szacuje łączną wartość roszczeń (są zabezpieczone hipotekami na nieruchomościach) na ponad 60 mln zł.
Prezes Komputronika zwraca też uwagę, że rynek dystrybucyjny, z powodu spowolnienia gospodarczego, nie jest łatwy. – Przyjrzymy się prognozie rocznej, gdy będziemy znali wyniki sprzedaży za ostatni kwartał roku kalendarzowego – wskazuje. Nie chce wprost powiedzieć, że firma skoryguje cele finansowe. Po sześciu miesiącach strata netto sięga 4 mln zł przy 463 mln zł przychodów.
Komputronik zapowiada położenie większego nacisku na sprzedaż w kanale elektronicznym. Dlatego przymierza się do ograniczania sieci salonów, która liczy obecnie 220 sklepów (kiedyś było ich 300), w tym agencyjnych, franczyzowych, partnerskich, a także własnych. Rozbudowywana będzie jedynie sieć agencyjna, która obecnie liczy 14 punktów. Do końca roku obrotowego zwiększy się do 30. Docelowo może ich być ok. 70.
Poznański dystrybutor, żeby zwiększyć sprzedaż w sieci zdecydował się rozdzielić ceny w sklepie internetowym i sklepach stacjonarnych. Spowodowało to migrację części klientów do sieci. – Szczególnie wyraźnie wzrosła nam liczba klientów, którzy wybierają zakupy przez Internet, ale wolą osobiście odebrać towar w sklepie – mówi Buczkowski. Jest zadowolony z pierwszych efektów zmian. – W październiku nasze obroty zwiększyły się o 16 proc. W listopadzie dynamika jest jeszcze wyższa – podkreśla.