– Zdecydowaliśmy się na nią z kilku powodów. M.in. dlatego, że jako menedżment Vue dobrze znamy tę firmy z czasów, gdy UCI, dla którego pracowała część z nas, była partnerem ITI w joint venture prowadzącym Multikino – mówi menedżer, który zaczynał jako prawnik na Wall Street. Z jego wypowiedzi wynika, że Vue nie planuje szybkich zmian we władzach polskiej spółki. – Multikino to jedna z najlepszych sieci w Polsce: wysokiej jakości, dobrze utrzymana i ze świetnym zarządem – ocenia Richards.
– Jednocześnie bardzo podoba nam się polski rynek: gospodarka ma się dobrze, ludzie chodzą na zakupy, czego nie widzimy w innych europejskich krajach – dodaje.
Vue od kilku lat też jest na zakupach. W ciągu ostatnich trzech lat liczba kin, którymi zawiaduje, podwoiła się do 146 (licząc z Multikinem), przychody pro forma do kwietnia urosły do 588 mln funtów (według Moody's), a EBITDA do 110 mln funtów.
Apetyt brytyjskiej firmy rośnie wraz z zasobami właścicieli. A ci się w czerwcu zmienili. Grupa Dougthy Hansson sprzedała Vue za 935 mln funtów (około 4,6 mld zł, z długiem) kanadyjskim funduszom private equity: Omers PE i Alberta IM. Vue wspiera tę transakcję, emitując obligacje za 550 mln funtów, ale liczy na wsparcie funduszy.
– Nasi nowi właściciele mają głębokie kieszenie. Zamierzamy jak dotąd budować i przejmować kina. W Polsce będziemy przyglądać się zarówno 1-, 2-salowym, jak i większym – zapowiada Timothy Richards.