Comarch miał w I półroczu 391 mln zł przychodów ze sprzedaży wobec 354,9 mln zł rok temu. Zysk operacyjny sięgnął 2,9 mln zł wobec 4,4 mln zł. Na poziomie netto było to 2,4 mln zł wobec 12,3 mln zł. – To było najlepsze, jeśli chodzi o sprzedaż, I półrocze w historii Comarchu – mówi Konrad Tarański, wiceprezes krakowskiej spółki odpowiedzialny za finanse. Sprzedaż krajowa wzrosła o 14,4 proc. a zagraniczna o 6,2 proc.
Przyznaje, że w dalszym ciągu negatywnie na wyniki operacyjne grupy wpływały straty generowane przez zależne spółki działające w sektorze medycznym. Negatywnie na rezultaty skonsolidowane kontrybuowała też (z powodu wysokich odpisów amortyzacyjnych wartości niematerialnych i prawnych) niemiecka część grupy. – Pomijając ten czynnik nasz biznes w Niemczech był już rentowny operacyjnie – mówi Tarański. Z kolei pozytywnie na rezultaty grupy w I półroczu wpływały różnice kursowe, które poprawiły wynik, na poziomie grupy, o ponad 3 mln zł. Wyższa o 5-6 mln zł niż rok temu sprawiła, że wynik EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) grupy Comarch był nieco wyższy niż rok temu. Sięgnął prawie 35 mln zł. Tarański wyjaśnia też, że pogorszenie rentowności wynika ze zmiany modelu biznesowego. – Klienci coraz częściej wolą kupować usługi a nie tylko licencje na oprogramowanie. To wymaga ze strony dostawców usług, w tym Comarchu, sporych inwestycji, które w dłuższym horyzoncie zaprocentują większymi przychodami – mówi.
Comarch w pierwszych sześciu miesiącach zanotował spadek przychodów z sektora telekomunikacyjnego. Wyniosły 98 mln zł wobec 107 mln zł i stanowiły jedną czwartą obrotów grupy wobec 30,1 proc. rok temu. – Liczymy się z tym, że w całym roku sytuacja będzie podobna – stwierdza Tarański. Rosła za to sprzedaż do sektora finansowego, sektora usług i przemysłowego, publicznego oraz użyteczności publicznej. Stabilnie prezentowała się sprzedaż do sektora MSP w Polsce. Z kolei sprzedaż do tej samej grupy klientów w Niemczech była niższa.
W całym I półroczu przychody Comarchu ze sprzedaży własnych produktów i usług zmalała do 88,2 proc. z 89,3 proc. ogółem. Lekki spadek to efekt realizacji dużych umów na dostawę oprogramowania obcego (Microsoft). – Rośnie udział usług w całości przychodów opartych na oprogramowaniu Comarchu w miejsce sprzedaży licencji. To pożądany i pozytywny trend, który będzie się utrzymywał w kolejnych okresach – mówi wiceprezes. Sprzedaż eksportowa stanowiła 47,6 proc. obrotów grupy wobec 49,5 proc. rok temu. – Patrząc po strukturze portfela zamówień należy oczekiwać, że sprzedaż eksportowa będzie w przyszłości rosła szybciej niż krajowa – mówi Tarański.
Żeby obsłużyć większą liczbę projektów Comarch musiał zwiększyć zatrudnienie, głównie w Polsce. Na koniec czerwca w grupie pracowało już 3921 osób wobec 3759 na koniec 2012 r. Zmiana wyniosła zatem 4,3 proc. Tarański przyznaje, że wiązało się to z wyraźnym wzrostem budżetu wynagrodzeń.