W 2012 r. Asseco SEE, które odpowiada za rynki bałkański i Turcję, miało na poziomie grupy 110,8 mln euro przychodów i 11,89 mln euro zysku netto. Po dziewięciu miesiącach tego roku sprzedaż wynosi 76,1 mln euro (spadek o 2 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem), a zysk netto 5,6 mln euro (minus 31 proc.).

– Koniunktura gospodarcza w regionie, w którym operujemy, wciąż jest słaba – przyznaje prezes. – Dotyczy to szczególnie sektora finansowego. Wiele mniejszych i średnich banków jest w trudnej sytuacji finansowej i całkowicie zrezygnowało z inwestycji technologicznych. Dotyczy to szczególnie Serbii i Rumunii – dodaje. Kiepsko spisywał się również  biznes Asseco SEE w Turcji. – Słabo sprzedaje się nasz produkt dla branży leasingowej. Postaramy się zrestrukturyzować ten pion – oznajmia Jeleński. W 2012 r. Turcja była jednym z motorów napędowych grupy Asseco SEE. – Mamy kłopoty z kupioną jesienią 2012 r. spółką Sigma. Mam nadzieję, że już opanowaliśmy problem – stwierdza.

Jeleński zapewnia, że mimo gorszych wyników Asseco SEE podzieli się zyskiem z właścicielami. Na dywidendę może trafić kwota równa połowie zysku skonsolidowanego.

Asseco SEE, kontynuując politykę akwizycyjną, kupiło 100 proc.  akcji chorwackiej spółki Ež Racunalstvo. Wartość transakcji wyniesie do 3,2 mln euro. Jest finansowana ze środków własnych kupującego. Nowy podmiot zajmuje się obsługą terminali płatniczych. Firma powstała z wydzielenia z chorwackiej spółki EPTA. – Na razie nie planujemy kolejnych zakupów. Jeśli jednak nadarzy się jakaś okazja do przejęcia, na pewno pochylimy się nad takim tematem – podsumowuje prezes.