Dane były jednak gorsze niż rok wcześniej. Sprzedaż wyniosła 31,3 mln zł (spadek o 3 proc. rok do roku). Wynik EBITDA sięgnął 10 mln zł (wzrost o 2 proc.), a operacyjny 7,13 mln zł (spadek o 3 proc.). Na poziomie netto Asseco BS zarobiło 5,87 mln zł, czyli 5 proc. mniej niż rok temu.
– Nasze wyniki obciąża amortyzacja produktów, nad którymi pracowaliśmy w poprzednich kwartałach. W skali roku wzrosła o 1,2 mln zł – tłumaczy Mariusz Lizon, członek zarządu odpowiedzialny za finanse. Zwraca też uwagę, że z powodu niższych niż rok temu stóp procentowych firma ma znacznie mniejsze przychody finansowe. Po dziewięciu miesiącach przychody Asseco BS były o 5 proc. niższe niż rok temu i wyniosły 97,53 mln zł. Wynik EBITDA wzrósł o 4 proc. do 29,02 mln zł, operacyjny o 1 proc. do 20,3 mln zł, a netto spadł o 1 proc. do 17,4 mln zł.
Przedstawiciele Asseco BS przypominają, że IV kwartał jest tradycyjnie najlepszy dla spółki. – W tym roku będzie podobnie – zapewnia Lizon. Portfel zamówień na 2013 r., uwzględniający już zrealizowane projekty, ma wartość 121,8 mln zł, co stanowi 87 proc. przychodów wypracowanych rok temu. – Rok temu portfel miał wartość 116 mln zł, co z kolei stanowiło 79 proc. obrotów z 2011 r. – twierdzi Lizon. Deklaruje, że Asseco BS powinno w bieżącym kwartale poprawić rentowność. W całym 2012 r. na poziomie netto wynosiła 19 proc. W III kwartale zmalała do 18 proc. – Liczymy, że ten rok zakończymy wskaźnikiem na poziomie 19 proc. – mówi przedstawiciel firmy. Wojciech Barczentewicz, prezes Asseco BS, nie ukrywa, że ocenia perspektywy na IV kwartał i przyszły rok nieco lepiej niż kilka miesięcy temu, gdy mówił, że powtórzenie wyników z 2012 r. jest mało prawdopodobne.
Deklaruje, że Asseco BS zamierza kontynuować politykę hojnego dzielenia się zyskami z właścicielami (głównym jest Asseco Poland). – Będziemy prawdopodobnie rekomendowali przeznaczenie całego tegorocznego zysku na dywidendę – oświadcza prezes. Z wyniku za 2012 r. (wyniósł 26,5 mln zł) Asseco BS wypłaciło 26,4 mln zł dywidendy.