Asseco South Eastern Europe wypracowało w 2014 r. wyniki znacznie lepsze niż rok wcześniej. Warto jednak przypomnieć, że baza sprzed roku, z uwagi na słabą koniunkturę, była niska. – Korzystamy z ożywienia w sektorze finansowych w regionie. Pojawiają się ciekawe projekty, również w innych branżach – mówi Piotr Jeleński, prezes spółki, która w ramach grupy Asseco działa na Bałkanach i w Turcji.
Rentowność rośnie
Kierowana przez niego spółka w IV kwartale powiększyła obroty o 10 proc., do 39,3 mln euro. Zarobek operacyjny wzrósł o 17 proc., do 3,75 mln euro a netto o 12 proc., do 3,25 mln euro. Narastająco Asseco SEE miało 119,6 mln euro przychodów wobec 111,7 mln euro rok wcześniej. Zarobek operacyjny wzrósł do 11,04 mln euro z 10 mln euro a netto do 9,32 mln euro z 8,54 mln euro. – Wolniejszy wzrost zysk netto niż zysku operacyjnego to efekt wyższych kosztów finansowych. Za pożyczone pieniądze kupujemy sprzęt IT na potrzeby kontraktów outsourcingowych – wyjaśnia Marcin Rulnicki, członek zarządu Asseco SEE odpowiedzialny za finanse. Grupa najszybciej rosła w Chorwacji, Czarnogórze i Rumunii. Jeśli chodzi o wynik operacyjny to najszybciej rósł w Turcji, co było m.in. efektem restrukturyzacji spółek zależnych. Poprawa widoczna była też na rynku chorwackim i serbskim. Z działalności operacyjnej Asseco SEE wygenerowało 18,3 mln euro przepływów wobec 9,6 mln euro. Na koniec roku grupa miała na kontach 10,8 mln euro gotówki (4,2 mln euro). Najszybciej grupa zwiększała przychody z biznesu „płatnościowego", w tym obsługi bankomatów. Powiększyły się do 32,3 mln euro z 26,6 mln euro w 2013 r. Przychody z tego źródła stanowiły 27 proc. obrotów grupy ale miały aż 47-proc. udział w wyniku operacyjnym. Przychody z integracji wynosiły 48 proc. (25 proc. w zysku operacyjnym). Sektor bankowy odpowiadał za 25 proc. wpływów i 28 proc. zysku operacyjnego.
Przedstawiciele spółki zwracają uwagę na rosnący udział powtarzalnych umów utrzymaniowych i serwisowych. W 2014 r. przychody z tego źródła pokrywały już 66 proc. kosztów działalności z tego źródła. Rok wcześniej wskaźnik wynosił 60 proc. Z kolei produkty własne i usługi zapewniały już 51 proc. obrotów. – W 2009 r. wskaźnik wynosił tylko 34 proc. – podkreśla Jeleński.
Deklaruje, że spółka, jak co roku, podzieli się zyskiem z akcjonariuszami. – Będziemy rekomendować przeznaczenie na ten cel 5 mln euro – zapowiada. Rok wcześniej dywidenda wyniosłą 4 mln euro (32 grosze na akcje).
Zapowiada się nieźle
Spodziewa się dalszego wzrostu przychodów z usług outsourcingowych. – Liczymy na lepszą sprzedaż w Turcji – mówi prezes. Zapowiada dalszą restrukturyzację firm zależnych z tego kraju. – Chcemy też odbudować biznes w Bułgarii i zrestrukturyzować biznes związany z usługami mobilnymi – deklaruje. Asseco SEE chce też skupić się na pozyskiwaniu dużych klientów. Obecnie gros portfela stanowią zlecenia poniżej 0,25 mln euro. – Zależy nam na zwiększeniu cross-sellingu w ramach grupy. Najbardziej obiecująco wyglądają w tym obszarze rynku rumuński, turecki i bułgarski – twierdzi Jeleński. Liczy na wzrost sprzedaży do sektora publicznego, w tym w Serbii i Macedonii. – Jesteśmy w nim obecni ale głównie z rozwiązaniami firm trzecich – wskazuje.
