Może to skutkować ograniczeniem liczy szpitali, z którymi aktualnie współpracuje spółka zależna PBKM. Czy rzeczywiście inwestorzy powinni się obawiać negatywnego wpływu decyzji na działalność grupy?
– Otrzymaliśmy od Katalońskiej Organizacji ds. Transplantologii zawiadomienie, które traktujemy jako zwrócenie uwagi na zagadnienie będące de facto w gestii szpitali, a tylko pośrednio – naszej spółki zależnej. W zawiadomieniu wskazano listę hiszpańskich szpitali, które mają pisemne pozwolenie na pobieranie materiału biologicznego – mówi Jakub Baran, prezes Polskiego Banku Komórek Macierzystych. – Analizujemy obecnie, na ile przedstawiona w zawiadomieniu lista pokrywa się z listą szpitali, w których rzeczywiście działamy i z którymi mamy zawarte umowy. Już na tym etapie wiemy, że przesłana lista nie jest kompletna i faktycznie więcej podmiotów dysponuje pozwoleniem – dodaje.
Trzy rynki strategiczne – Polska, Hiszpania i Turcja – odpowiadają obecnie za ponad 80 proc. przychodów całej grupy. Narastająco po trzech kwartałach największy bank komórek macierzystych w Polsce miał 96 mln zł skonsolidowanych przychodów. Czy zatem ta sytuacja wpłynie negatywnie na wyniki finansowe? – Nie potrafimy obecnie powiedzieć, czy sytuacja ta w ogóle będzie miała jakikolwiek wpływ na wyniki finansowe spółki. Na pewno nie będzie miała wpływu na wyniki w tym roku – uspokaja prezes. Dodaje, że paradoksalnie może się okazać, że sytuacja ta znacząco pogorszy pozycję mniejszych podmiotów, przez co Sevibe Cells zwiększy procentowy udział w rynku. Spółka zależna od PBKM jest obecnie jednym z dwóch największych banków przechowujących krew pępowinową w Hiszpanii.