J
W tym roku rynek reklamy ma być wart 6,9 mld zł netto, a w przyszłym 7,1 mld zł. Przyszłoroczny wzrost wydatków na reklamy także ma wynieść 2,7 proc. – Druga połowa roku miała przynieść ożywienie w polskiej gospodarce za sprawą zwiększonej konsumpcji, będącej m.in. efektem programu 500+. Jak pokazują ostatnie dane o PKB, wydatki konsumpcyjne rzeczywiście stały się motorem wzrostu, ale konsumpcja nie wzrosła na tyle, by zrekompensować spadek inwestycji, i gospodarka wyraźnie spowalnia – komentuje Justyna Mazur, partner zarządzająca w Zenith. Przestrzega, że siłę nabywczą konsumentów mogą obniżyć zmiany w systemie podatkowym. Ponadto pod znakiem zapytania stoi aktywność reklamowa spółek Skarbu Państwa oraz nie da się wykluczyć ograniczeń w reklamie farmaceutyków.
Słaba jest prognoza dla rynku telewizyjnego, który zwolnił w II półroczu. Reklama telewizyjna będzie rosła w tym roku wolniej niż rynek, bo o 1,6 proc. – W 2017 r. nastąpi dalsze spowolnienie dynamiki wydatków na reklamę telewizyjną (do 0,7 proc.), wynikające ze zmniejszania inwestycji przez największych reklamodawców i przesuwania części budżetów na wideo online – podaje Zenith. Dobrze wygląda sytuacja w internecie, gdzie reklama w tym i przyszłym roku wzrośnie o 12 proc. Reklama radiowa w tym roku zyska 3,4 proc., w przyszłym dalsze 3,1 proc., a kinowa 1,3 proc. w tym i przyszłym roku. Wydatki na reklamę zewnętrzną spadną w tym roku za to o 0,7 proc., a w przyszłym o 1,1 proc. W najgorszej sytuacji jest prasa, gdzie spadki wpływów z reklam będą dwucyfrowe. ELE