Komputronik: cena wzrosła... bo musiała

Trwa wezwanie do sprzedaży akcji. Towarzyszą mu duże emocje. Czy inwestorzy mogą liczyć na poprawienie oferty przez przejmujących?

Publikacja: 05.07.2017 06:00

Wojciech Buczkowski to szef i akcjonariusz Komputronika.

Wojciech Buczkowski to szef i akcjonariusz Komputronika.

Foto: Archiwum

Do 7 lipca trwają zapisy do sprzedaży akcji Komputronika w wezwaniu ogłoszonym przez Marinerę Invest, spółkę kontrolowaną przez rodzinę Buczkowskich. W ostatnich dniach cena akcji na giełdzie oscyluje w okolicach 7 zł, a więc jest lekko poniżej oferty wzywających, która wynosi 7,18 zł. Co ciekawe, pierwotna propozycja to było 6,5 zł, a prezes i akcjonariusz Wojciech Buczkowski deklarował wtedy, że jest ona ostateczna. Dlaczego zmienił zdanie? Tłumaczy, że wynika to wyłącznie z decyzji administracyjnej. Szczegółów nie ujawnia, co otworzyło przestrzeń do spekulacji, o co konkretnie chodzi.

Drobni chcą więcej

Buczkowski do czasu zamknięcia tego wydania gazety nie odpowiedział na nasze pytania, ale z jego wcześniejszych wypowiedzi można wnioskować, że chodzi o decyzję Komisji Nadzoru Finansowego. Ta sprawy komentować nie chce, uzasadniając to tajemnicą zawodową.

Analiza zdarzeń pozwala jednak sądzić, że Buczkowski rzeczywiście musiał podnieść cenę z uwagi na wytyczne KNF. Zasygnalizował jednocześnie, że tylko dlatego bank zgodził się na zwiększenie finansowania dla wzywających.

Teraz Buczkowski deklaruje, że poziom 7,18 zł jest już ostateczny. Podkreśla przy tym, że jeśli nie uda się osiągnąć w wezwaniu 90 proc., to transakcja nie dojdzie do skutku, czyli innymi słowy – wzywający nie skupi wtedy żadnej akcji.

W akcjonariacie ze świecą można szukać inwestorów instytucjonalnych. Obecna wycena rynkowa, jak również cena w wezwaniu, są zdecydowanie poniżej wartości księgowej.

– Podnosząc cenę wezwania, prezes Buczkowski wykonał mały krok we właściwym kierunku. Jednakże ta podwyższona cena wciąż znacznie odbiega od wartości godziwej spółki – ocenia Piotr Szczęsny, reprezentujący grupę akcjonariuszy mniejszościowych. Uważają oni, że wartość Komputronika jest zdecydowanie wyższa m.in. z uwagi na możliwe pozytywne zakończenie sporu ze spółką Clean & Carbon Energy. Buczkowski przyznaje, że trwają rozmowy w sprawie ugody, ale podkreśla, że nie ma żadnej pewności, że zostanie ona osiągnięta – a nawet jeśli tak, to trudno przewidzieć, na jakich warunkach.

Kurs w trendzie bocznym

W wyniku wezwania przejmujący chcą osiągnąć do 100 proc. głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Komputronika i wycofać go z giełdy. W wezwaniu pośredniczy DM mBanku. Buczkowski ocenia, że obecność na parkiecie nie przynosi już spółce korzyści, a jedynie wiąże się z koniecznością ponoszenia wysokich kosztów.

Komputronik zadebiutował na GPW u szczytu hossy w 2007 r., a za jedną akcję płacono wtedy nawet 50 zł. Potem cena gwałtowanie spadła i od dna bessy (luty 2009 r.) porusza się w przedziale 4–12 zł, przy czym w ostatnich miesiącach notowania ustabilizowały się w okolicach 6 zł, a zwyżka do obecnych 7 zł była reakcją na podniesienie ceny w wezwaniu.

Komputronik handluje sprzętem elektronicznym oraz urządzeniami RTV i AGD. Narzeka na trudną sytuację w branży i narastającą konkurencję. Sygnalizuje, że z tego powodu w najbliższych latach nie będzie płacił dywidendy. To wszystko – zdaniem Buczkowskiego – przemawia za wycofaniem spółki z rynku publicznego.

Technologie
Które sieci komórkowe wybierali polscy użytkownicy? Zwycięzca jest jeden
Technologie
Prywatni nadawcy powiększyli zyski. Rok TVN i Pulsu
Technologie
Quo vadis, sztuczna inteligencjo?
Technologie
yarrl pozyskał kolejną dużą umowę
Technologie
UKE: rynek telekomunikacyjny w Polsce w 2024 r. wyhamował
Technologie
Prześwietlamy fuzje i przejęcia w sektorze IT. Jakie ciekawe trendy widać?