Notowania giełdowych dystrybutorów IT w tym roku zachowują się zdecydowanie gorzej niż szeroki rynek. Ich wyniki już od kilku kwartałów są pod presją, a instytucje finansowe patrzą na nich niezbyt przychylnym okiem.
– Limity ubezpieczeniowe są niższe dla całej branży. W obecnej sytuacji trzeba angażować więcej środków własnych i w większym stopniu wykorzystywać pieniądz bankowy. A to z kolei podnosi koszty finansowe – komentuje Ilona Weiss, szefowa ABC Daty. Ma jednak nadzieję, że to się zmieni. – Przedstawiciele branży IT oraz ubezpieczyciele rozmawiali w środę o obecnej sytuacji z wiceministrem finansów Pawłem Gruzą oraz szefem Krajowej Administracji Skarbowej. Mamy nadzieję, że tego typu spotkania przyniosą dobre efekty i że branża nie będzie już postrzegana w kategoriach podwyższonego ryzyka – mówi.
Poszukiwanie równowagi
Wśród dystrybutorów widać bardzo dużą konkurencję i to raczej się nie zmieni.
– Rynek nie zna próżni, miejsce po Actionie, który stracił dużo udziałów, szybko zajęli gracze zagraniczni – mówi Łukasz Kosiarski, analityk DM BZ WBK. Dodaje, że ABC Data z powodów płynnościowych musiała również ograniczyć obroty. – Szukała przez ostatnie kwartały momentu równowagi, poziomu rentowności przy sprzedaży ograniczonej poziomem kapitału obrotowego – dodaje analityk.
W czwartek akcje ABC Daty drożały o 2 proc. w reakcji na publikację wyników finansowych za I półrocze 2017 r. Tymczasem rynek zastanawia się, jakie rezultaty pokaże AB, które publikację skonsolidowanego raportu za rok obrotowy 2016/2017 (skończył się 30 czerwca 2017) zaplanowało na 18 września. Ono również nie kryje, że sytuacja w branży jest trudna, choć w wynikach dystrybucyjnej grupy tego raczej nie widać. Jej atutem jest wysoki kapitał własny, co jest nie bez znaczenia dla ubezpieczycieli i udzielanych przez nich limitów.