– 19 grudnia została wydana decyzja prezesa UKE odmawiająca rozłożenia na raty opłaty za dokonanie rezerwacji częstotliwości na kolejny okres – potwierdza Martin Stysiak, rzecznik UKE.
Jak pisaliśmy, opłata za pasmo miałaby wynieść prawie 1,73 mld zł. Analitycy nie brali pod uwagę scenariusza, w którym grupa Cyfrowy Polsat uiszcza taką sumę. A to dlatego, że Zygmunt Solorz, główny akcjonariusz Cyfrowego Polsatu, przyzwyczaił inwestorów, że nie płaci za częstotliwości wysokich kwot. Poza tym zarząd Cyfrowego Polsatu od miesięcy powtarzał, że to, czy grupa zdecyduje się odebrać decyzję rezerwacyjną, zależeć będzie od ceny. Tę kontestowano w trakcie konsultacji. – Spółka może zwrócić się do prezesa UKE z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy albo wnieść skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie – informuje Stysiak.
Grupa Cyfrowy Polsat nie potwierdziła, czy Sferia odebrała opisywaną decyzję ani, tym bardziej, czy zamierza się od niej odwołać lub zastosować inną strategię.
Tak czy inaczej zapewne jeszcze potrwa, zanim pasmo wróci do puli i będzie mogło zostać wystawione w przetargu lub aukcji.
Według UKE jeśli Sferia nie odwoła się od decyzji o ratach i podtrzyma wniosek o ponowną rezerwację w innym postępowaniu, to będzie musiała zapłacić za pasmo jednorazowo. Dopóki postępowanie owo trwa, może z pasma zrezygnować bez ryzyka, że zostanie dłużnikiem Skarbu Państwa. ziu