UKE raczej nie zmieni zasad nadchodzącej aukcji 5G

Uczestnicy konsultacji dokumentacji aukcji częstotliwości 3,6 GHz nie zmienili zdania. Samorządy i operatorzy lokalni liczą, że przypadnie im piąty, niewystawiony na licytację blok.

Aktualizacja: 03.03.2020 08:00 Publikacja: 03.03.2020 05:12

UKE raczej nie zmieni zasad nadchodzącej aukcji 5G

Foto: Adobestock

27 lutego minął termin składania drugich stanowisk w konsultacjach aukcji częstotliwości 3,6 GHz, czyli pierwszej w kraju aukcji pasma 5G organizowanej przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Z informacji, które zebraliśmy, wynika, że uczestnicy pierwszych konsultacji nie zmienili zdania. Część z nich nawet nie złożyła stanowisk powtórnie, uznając, że raz wystarczy. Poznaliśmy szczegóły.

Główne warunki bez zmian

Jak wiadomo, prezes UKE chce wystawić w aukcji cztery bloki częstotliwości 3,6 GHz po 80 MHz każdy. Wyznaczył minimalną cenę za blok na 450 mln zł i warunek, że jedna grupa kapitałowa może starać się o jeden blok oraz że startować może firma, która w ostatnich latach zainwestowała w sieć telekomunikacyjną przynajmniej 1 mld zł.

Cztery największe telekomy komórkowe, do których kierowana jest aukcja, kontestują szczególnie wyjściową cenę licytacji. Orange Polska uważa, że jest ona zdecydowanie za wysoka i sięga cen końcowych w licytacjach, które odbyły się w niektórych zachodnich krajach. Niespodzianką był, podtrzymywany nadal, postulat Ministerstwa Cyfryzacji, aby urząd zmienił limit bloków, o które starać może się jedna grupa kapitałowa, z jednego na dwa. Część telekomów podnosi też, że UKE niepotrzebnie ograniczył pulę częstotliwości i może zaoferować większe bloki (po 100 MHz każdy).

Nie zanosi się na to, aby UKE uznał którykolwiek z tych trzech głównych postulatów.

Co do ceny wyjściowej, to urząd nie zdradza, jak ją ustalił. W odpowiedzi na nasze pytania UKE podał tylko, że wykorzystano „metody analityczne".

Urząd znalazł się między młotem a kowadłem, bo o ile telekomy prywatne uważają cenę minimalną za zbyt wysoką, o tyle zdaniem państwowego Exatelu jest ona za niska.

Co do większego limitu bloków, to w powtórzonych konsultacjach UKE nie zmienił zdania, a czterej operatorzy komórkowi ostatecznie poparli pierwotne założenie.

Blok dla lokalnych graczy

Co do powiększenia bloku do 100 MHz, to przeciwko temu opowiadają się mniejsi operatorzy i samorządy.

W przesłanych do UKE stanowiskach wielkopolska sieć kablowa Inea, organizacja zrzeszająca małych dostawców usług telekomunikacyjnych KIKE, Radom, czy Powiat Łęczyński opowiadają się za tym, aby piąty blok pasma 3,6 GHz został dla tego typu podmiotów. Część z nich wykorzystuje pasmo, by świadczyć usługi lokalnie i obawia się, że poniesie straty, gdy trzeba będzie oddać zasób. Według informacji z urzędu miejskiego Radomia UKE obiecał, że pozostawi piąty blok pasma 3,6 GHz na migrację takich usług. Rzeszów nie może więc raczej liczyć na to, że będzie mógł – jak chciał – zmigrować miejskie usługi na pasmo 3,4 GHz.

Co zrobią operatorzy, którym w związku z aukcją UKE nie przedłuża rezerwacji? Netia nie kryje, że jej zdaniem UKE powinien najpierw ułożyć pasmo ponownie (tzw. reshuffling), potem przedłużyć rezerwacje ogólnopolskie, a na aukcję wystawić resztę zasobu.

Technologie
Pogrom w grach. 11 bit studios ciągnie branżę w dół
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
11 bit i PCF. Czy w grach dzieje się coś złego?
Technologie
Premier: TVN i Polsat na listę spółek pod ochroną
Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?
Technologie
Decyzja sądu uderza w notowania Cyfrowego Polsatu i Zygmunta Solorza