2,8 mld zł przychodu, 87 mln zł zysku operacyjnego, 676 mln zł EBITDAal (zysk operacyjny powiększony o amortyzację i koszty leasingu) oraz 36 mln zł straty netto wykazał Orange Polska w sprawozdaniu za I kwartał 2020 roku. Dane te oznaczają odpowiednio: wzrost o 0,9 proc., 22,5 proc., 6 proc. rok do roku, oraz pogłębienie straty netto (rok wcześniej telekom miał 2 mln zł na minusie).
Z wyjątkiem straty netto, na której zaważyły koszty finansowe, wyniki tego jednego z dwóch największych operatorów telekomunikacyjnych w kraju są lepsze niż średnia prognoz biur maklerskich ankietowanych przez PAP. Te przewidywania mówiły o 2,75 mld zl przychodu, 646 mln zł EBITDAal, 68,4 mln zł zysku operacyjnego oraz 17,7 mln zł straty netto.
Zarząd Orange Polska podtrzymał w komentarzu do sprawozdania, że w tym roku EBITDAal wzrośnie, choć nie ukrywa, że sytuacja jest niepewna. Wcześniej przyznał, że grupie trudno będzie uzyskać wzrost przychodów, jako że notuje spadki wpływów ze sprzedaży smartfonów i roamingu międzynarodowego.
Telekom kierowany przez Jean-Francois Fallachera w końcu marca obsługiwał 15,44 mln kart SIM (wzrost o 4 proc. rok do roku i o 152 tys. od grudnia), z czego 10,3 mln to karty abonamentowe (plus 105 tys. w trzy miesiące), a 5,09 mln karty pre-paid.
Ze stacjonarnej telefonii grupy korzystało 3,03 mln abonentów (spadek o 8,8 proc. rok do roku), a ze stacjonarnego dostępu do Internetu (razem z usługą LTE dla domu) 2,62 mln abonentów (wzrost 1,6 proc. w skali roku).