Powoli dobiega końca termin, w którym operatorzy komórkowi uczestniczący w ogłoszonej w marcu aukcji częstotliwości 3,4–3,8 GHz (inaczej: 3,6 GHz), czyli pierwszej aukcji 5G w kraju, mogą odwołać się od decyzji Urzędu Komunikacji Elektronicznej o unieważnieniu procedury. Trzy z czterech mobilnych sieci oficjalnie informują w odpowiedzi na nasze pytania, że nie zamierzają składać protestów.
Jednym głosem
– Nie widzimy merytorycznych podstaw do odwołania się od decyzji o anulowaniu aukcji częstotliwości. Liczymy na to, że nowy proces dystrybucji pasma z zakresu 3,4–3,8 GHz rozpocznie się jak najszybciej – deklaruje Konrad Mróz, dyrektor działu komunikacji zewnętrznej w T-Mobile Polska.
– Nie zamierzamy skarżyć decyzji prezesa UKE o unieważnieniu aukcji. Zarówno dla nas, jak i zapewne dla całego rynku oraz – jak rozumiemy – dla regulatora i rządu priorytetem jest ponowne szybkie zorganizowanie aukcji i umożliwienie świadczenia usług 5G w oparciu o przeznaczone do tego celu częstotliwości 3,6 GHz – mówi Witold Drożdż, członek zarządu Orange Polska ds. strategii i spraw korporacyjnych.
– Nie będziemy się odwoływać. Zależy nam na szybkim rozdysponowaniu pasma, aby móc stale poprawiać jakość usług – mówi Małgorzata Zakrzewska, dyrektor komunikacji w Play Communications.
Oficjalnego stanowiska w tej sprawie nie otrzymaliśmy na razie tylko od Grupy Cyfrowy Polsat. Nieoficjalnie przedstawiciele grupy mówią, że i ten gracz odwoływać się nie zamierza.