Teraz jednak zainteresowanie tego typu rozwiązaniami powraca, już w trochę innym wydaniu, a pierwsze spółki reprezentujące tę gałąź rozwoju zaczynają debiutować na giełdzie.
– Z końcem września podpisaliśmy plan połączenia z notowaną na NewConnect spółką Corelens, który był kluczowym kamieniem milowym – stwierdził wiceprezes Zortraksa Mariusz Babula. – Dążymy do możliwie szybkiej finalizacji transakcji, polegającej na odwrotnym przejęciu. Uważamy, że mały parkiet to idealne miejsce dla spółek technologicznych działających w perspektywicznych branżach jak nasza. Ponadto, uzyskując status spółki publicznej, realizujemy nasze zobowiązanie wobec akcjonariuszy mniejszościowych – dodał Babula.
Głównych filarów rozwoju firma upatruje m.in. w medycynie, projektach związanych z przemysłem kosmicznym i sprzedaży urządzeń i materiałów do druku. – Szczególnie perspektywiczna wydaje się być stomatologia. Aktualnie pracujemy nad nowym urządzeniem odpowiadającym na potrzeby tej branży. Nasze drukarki 3D już teraz są szeroko wykorzystywane m.in. w kardiochirurgii czy onkologii – oznajmił Babula. – Drugim mocnym filarem rozwoju będzie specjalizacja w obszarze aerospace. Jesienią ubiegłego roku informowaliśmy o nawiązaniu współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną. Nasze drukarki pracują już w NASA w Johnson Space Center i zamierzamy informować o kolejnych takich projektach w przyszłości. Trzecim filarem jest nasza standardowa działalność związana z dostarczaniem urządzeń i materiałów do druku dla specjalistów wszystkich gałęzi gospodarki – wyjaśnił wiceprezes.
Co ciekawe, pandemia wpłynęła na działalność spółki, jednak tylko na jej początkowym etapie. – Branża technologiczna, w szczególności produkująca hardware, mocno została dotknięta przez wybuch pandemii, ponieważ ośrodki produkcyjne wielu podzespołów elektronicznych są w Azji Wschodniej. Mierzyliśmy się również z wyzwaniem dostępności niektórych podzespołów elektronicznych oraz utrudnionym transportem do klientów. Aktualnie jednak sytuacja epidemiczna nie ma wpływu na naszą działalność, a współpraca z partnerami z Azji przebiega bez zakłóceń – podsumował Babula.
Według ekspertów 3D Wohlers Associates wartość globalnego rynku druku 3D wzrośnie z obecnych 18 mld dolarów do 118 mld dolarów w 2029 r. GSU