1 lipca w Unii Europejskiej wejdą w życie nowe regulowane maksymalne stawki, które operatorzy telekomunikacyjni – stacjonarni i mobilni – mogą pobierać od siebie wzajemnie. Chodzi o stawki za kończenie połączeń na numery w sieci stacjonarnej (FTR) lub mobilnej (MTR). Spytaliśmy telekomy, jak ta zmiana wpłynie na ich tegoroczne wyniki. W 2020 r. hurtowe rozliczenia odpowiadały nawet za jedną piątą rocznych obrotów sieci komórkowych.
Stacjonarnym trudniej
Telekomy o wpływie hurtowych cięć mówią, ale ogólnie.
– Finansowy wpływ nowych stawek hurtowych będzie negatywny dla Orange Polska, co przełoży się na obniżkę EBITDA – mówi Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska. Według niego spadek przychodów będzie większy niż jednoczesny spadek kosztów związanych z obniżką hurtowych stawek. – Oczywiście zostało to uwzględnione przy formułowaniu naszych rocznych planów wzrostu przychodów i wyniku EBITDAaL – dodaje rzecznik.
Z rozmów wynika, że cięcia stawek wpłyną na wyniki Netii (66 proc. ma Cyfrowy Polsat). Natomiast dla wyniku całej grupy Cyfrowy Polsat bilans cięć będzie raczej neutralny, bo dla samego Polkomtela, operatora sieci Plus, efekt ma być lekko korzystny (koszty obniżą się silniej niż przychody).
Katarzyna Tajak-Pietrowska z biura prasowego Playa w odpowiedzi na nasze pytania podała jedynie, że gdyby nowe stawki hurtowe weszły w życie w ub.r., ich wpływ na wynik operacyjny telekomu nie byłby znaczący.