Damian Szymański, Render Cube: Pełna wersja „Medieval Dynasty” w tym roku

O planach firmy opowiada Damian Szymański, prezes i założyciel Render Cube, gość Dariusza Wieczorka w programie „Prosto z Parkietu”.

Aktualizacja: 18.06.2021 11:50 Publikacja: 17.06.2021 17:07

Damian Szymański, prezes i założyciel Render Cube, gość Dariusza Wieczorka w programie „Prosto z Par

Damian Szymański, prezes i założyciel Render Cube, gość Dariusza Wieczorka w programie „Prosto z Parkietu”.

Foto: Parkiet TV

Damian Szymański, prezes Render Cube

Damian Szymański, prezes Render Cube

parkiet.com

Render Cube jest twórcą gry „Medieval Dynasty”, która zadebiutowała w fazie wczesnego dostępu w zeszłym roku i odniosła komercyjny sukces. Jakie są obecne parametry tej gry i jakie macie wobec niej dalsze plany?

Aktualnie przekroczyliśmy 600 tys. sztuk sprzedaży, co jest niesamowitym wynikiem, jeśli chodzi o formułę early access. Cały czas rozwijamy i ubogacamy grę, dodając nową zawartość. Mamy świetny odzew ze strony społeczności. Nie spadliśmy poniżej 90-proc. odsetka pozytywnych opinii na Steamie, co jest dla nas bardzo istotne, bo jesteśmy przed premierą pełnej wersji. Pierwsze miesiące sprzedaży gry pokazały, że jej potencjał jest niesamowity.

Kiedy planujecie premierę pełnej wersji?

„Dowiezienie” jej jest blisko. Chcemy, aby odbyła się w tym roku. Nie mamy jeszcze ustalonej konkretnej daty. Zobaczymy, jakie daty swoich premier ogłoszą inne studia na branżowych targach. Teraz było E3, a przed nami jeszcze Gamescom. Chcemy wstrzelić się w dobre „okno”. Generalnie celujemy w przełom III i IV kwartału.

Obecnie gra jest w wersji na komputery PC. Czy trafi też na inne platformy?

Tak, pracujemy już nad wersją konsolową. Będziemy ją przygotowywać u nas wewnętrznie. Premiera powinna odbyć się pomiędzy I a II połową 2022 r.

Obecnie wasza gra działa w wersji singleplayer. Czy rozważacie też multiplayer?

Za wcześnie, by o tym mówić. Oczywiście, obserwujemy, jak zachowują się gry z elementami multiplayer, i widzimy, że ich popularność i sprzedaż są bardzo wysokie. Podsumowując – rozważamy to, ale nie mamy jeszcze skonkretyzowanych planów ani ewentualnego terminu dodania takiej zawartości.

Wspomniał pan, że zaskoczyło spółkę tak duże zainteresowanie waszą grą. Z czego ono może wynikać?

Nasza gra to hybryda różnych gatunków, nie ma drugiej takiej na rynku. Ponadto mamy kilka unikalnych mechanik, np. realistyczne przemijanie czasu. Ludzie w poszczególnych sezonach gry naprawdę się starzeją. Postawiliśmy na jakość i, jak widać, to się opłacało. Założyliśmy sobie, że nie chcemy wydawać gry, która nie jest skończona i już na wstępne odrzuca użytkowników z powodu licznych błędów, „dziur” i tego, że od razu widać, że to gra w fazie early acces. Doprowadziliśmy do tego, że gra wyglądała, jakby była już skończona.

Jakie doświadczenie ma wasz zespół? Wcześniej pracowaliście m.in. dla dużych producentów, świadcząc usługi outsourcingu?

Tak, to był długi etap w naszej historii. Współpracowaliśmy m.in. nad takimi projektami jak „Wiedźmin 3” czy „Green Hell”. To doświadczenie pozwoliło nam osiągnąć wysoką jakość przy własnej produkcji.

Czy ona może być tzw. longsellerem? Ile egzemplarzy docelowo możecie sprzedać i z jakimi grami się porównujecie?

Chcielibyśmy pójść podobną ścieżką jak Creepy Jar z „Green Hell”. Najpierw wydali dopracowaną wersję early accesową, potem 1.0, później konsole i cały czas rozwijają grę, dokładając nowe treści. Jeśli chodzi o potencjał sprzedaży naszej gry, to jest on bardzo duży. Nasza wishlista jest bliska grze „Green Hell”.Odpowiadając na pana pytanie: zdziwiłbym się, gdyby nasz tytuł nie był lonsellerem.

Wydawcą waszej gry jest globalna korporacja Toplitz. Jakie są warunki współpracy? Standardowe?

Nie, są bardzo partnerskie, unikatowe. Mamy praktycznie równość, jeśli chodzi o podział zysków, co jest ewenementem w tej branży. Co ważne, wydawca dał nam dużą swobodę, mimo że ryzykował pieniądze. Współpraca układa się rewelacyjnie i m.in. dlatego podmiot ten został naszym głównym udziałowcem.

Ile ma akcji?

Akcjonariat składa się z czterech podmiotów, główny akcjonariusz ma 65 proc.

Render Cube jest właścicielem IP do gry czy wydawca?

Jesteśmy już właścicielem. Zapłaciliśmy pierwsze transze za transfer tej marki.

Sukces gry spowodował, że w 2020 r. wasza spółka osiągnęła 7,5 mln zł przychodu, a zysk netto wyniósł blisko 6 mln zł. Jakie są plany na ten rok?

Chcielibyśmy w tym roku osiągnąć 10–12 mln zł zysku, co jest realne, zważywszy na fakt, że będziemy mieć premierę pełnej wersji gry. Natomiast jeśli chodzi o pierwsze miesiące tego roku, wypracowaliśmy zysk między 1,5–2 mln zł, czyli bardzo dobry wynik.

Spółka przeprowadza właśnie ofertę, której przedmiotem są akcje nowej emisji i akcje serii A sprzedawane przed dotychczasowych akcjonariuszy. Spółka może pozyskać ponad 7 mln zł. Na co przeznaczycie pieniądze?

Głównie na dalszy rozwój gry, zatrudnianie specjalistów. Mamy w planach też inwestycje, m.in. w studio animacji i studio dźwięków.

Kiedy planujecie debiut na NewConnect?

Chcielibyśmy, aby nastąpiło to na przełomie III i IV kwartału i żeby termin ten był skorelowany z premierą.

A co z kolejnymi tytułami?

Mamy „w szafie” kilka ciekawych pomysłów. Myślę, że produkcja kolejnego tytułu rozpocznie się w 2022 r. Zapewne będą tam elementy multiplayer.

Wróćmy jeszcze na koniec do oferty. Jej całkowita wartość może sięgnąć nawet 27 mln zł. Oferta ma szczególny charakter w związku z minimalnym progiem zapisu?

Rzeczywiście, wartość oferty jest duża i jest warunek o którym pan wspomniał – czyli zapisać mogą się inwestorzy obejmujący akcje za minimum 100 tys. euro (po przeliczeniu na złote). Zainteresowanie ze strony inwestorów profesjonalnych i instytucji jest bardzo duże, więc sądzimy, że ten minimalny próg nie jest problemem. Nie wchodzimy na rynek z „ładnymi oczami”. Mamy za sobą dane, liczby i konkretny sukces.

Czy dotychczasowi akcjonariusze będą mieć lockupy?

Tak, na minimum rok od czasu debiutu.

Technologie
Hiobowe wieści z 11 bit studios. Wiemy o którą grę chodzi
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?
Technologie
Decyzja sądu uderza w notowania Cyfrowego Polsatu i Zygmunta Solorza
Technologie
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
PCF Group nie zdobyło pieniędzy. Co teraz zrobi?
Technologie
To już pewne. Comarch zniknie z giełdy