Od czerwca WIG.GAMES porusza się w wąskim przedziale, oscylując w okolicach 23 tys. pkt. Słabo radzą sobie nie tylko giełdowi weterani tej branży, ale również ostatni debiutanci (np. Huuuge, PCF). Ich notowania są poniżej wycen z IPO. Nie zniechęca to jednak nowych spółek. Plan debiutu potwierdza m.in. Big Cheese Studio, które czeka już tylko na zatwierdzenie prospektu przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Patrząc na CD Projekt
– Moim zdaniem najważniejsze dla polskiego sektora gier są dane z CD Projektu. Oczekiwania dotyczące premiery „Cyberpunka" zbudowały gamingową hossę i nieudana premiera chwilowo ją pogrzebała – mówi Maciej Kietliński, analityk Noble Securities. Według niego do producentów gier trzeba teraz podchodzić selektywnie. Warto mieć na oku tych, przed którymi w najbliższej przyszłości pojawia się szansa na wzrostowy impuls (np. potencjalna akwizycja czy duża premiera).
– Wydaje się, że w przypadku CD Projektu szansa na krótkoterminowe odbicie może mieć miejsce w grudniu, na kiedy zaplanowano premierę „Cyberpunka" i „Wiedźmina 3" w wersji na konsole nowej generacji oraz premierę drugiego sezonu serialu „Wiedźmin" na Netfliksie – wskazuje Kietliński.
Rynek nadal jest podzielony w kwestii oceny przyszłego potencjału „Cyberpunka". Część osób spisuje ten tytuł na straty. Część natomiast uważa, że po naprawieniu błędów, aktualizacjach i premierze dodatku marka może pozytywnie zaskoczyć.
– To może być powodem niepewności i silnego trendu bocznego na WIG.GAMES. Rozstrzygnięcie co do przyszłego potencjału „Cyberpunka" w dłuższym terminie może zdecydować o nastawieniu do całego sektora polskiego gamingu – podsumowuje analityk Noble Securites.