ROPA NAFTOWA
Wzrost wydobycia ropy naftowej w Libii.
Po poniedziałkowej dynamicznej zniżce, notowania ropy naftowej wpadły w konsolidację. Wczoraj cena amerykańskiej ropy naftowej zakończyła sesję praktycznie neutralnie, w okolicach poziomu 47,60 USD za baryłkę, a dzisiaj rano nadal niewiele odbiega od tej wartości.
Presja spadkowa na wykresie ropy naftowej WTI się utrzymuje, czemu sprzyjały informacje fundamentalne, które pojawiły się na tym rynku w ostatnim czasie. Wczoraj Amerykański Instytut Paliw (American Petroleum Institute, API) w swoim cotygodniowym raporcie podał, że zapasy ropy w USA w minionym tygodniu spadły o 3,6 mln baryłek – była to wartość bliska oczekiwaniom rynkowym. Jednak dodatkowo, w publikacji tej API oszacował, że zapasy benzyny wzrosły o 1,4 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano spadku o około 600-700 tys. baryłek. To negatywna informacja, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że w Stanach Zjednoczonych wciąż trwa sezon letnich wyjazdów. Dzisiaj analogiczne dane dotyczące zapasów przedstawi amerykański Departament Energii, który opublikuje swój raport o 16:30 polskiego czasu i może wywołać podwyższoną zmienność cen ropy.
Kolejną kwestią, która na rynku ropy naftowej powraca jak bumerang, jest rosnąca produkcja tego surowca w Libii. Wczoraj wznowione zostało wydobycie ropy na tamtejszym polu naftowym Sharara, największym w całym kraju, po wcześniejszych zastojach związanych z niestabilnością polityczną, blokadami grup bojówkarzy, itd. Wzrost produkcji ropy naftowej w Libii to jeden z kluczowym czynników przyczyniających się do wzrostu produkcji ropy w całym kartelu OPEC, gdyż Libia została wyłączona z obowiązku utrzymywania limitów wydobycia.