Wszystkie związki zawodowe Bogdanki porozumiały się z zarządem kopalni w sprawie zakresu i poziomu zabezpieczeń dla załogi w związku z nadchodzącym przejęciem górniczej firmy przez Skarb Państwa.

Wynegocjowany przez stronę społeczną pakiet obejmuje trzy główne punkty. Są to podniesienie od 1 września wartości tzw. flapsów, tj. bonów na posiłki profilaktyczne dla pracujących pod ziemią, do poziomu 1,5 proc. wynagrodzenia minimalnego za płacę brutto (wzrost z 36 na 54 zł), oraz talonów na posiłki profilaktyczne dla pozostałych pracowników – do 0,9 proc. wynagrodzenia minimalnego za pracę brutto (wzrost z 29 na 32 zł). To także wzrost od 1 stycznia 2024 r. wysokości składki podstawowej opłacanej przez spółkę na pracowniczy program emerytalny z obecnych 4,5 do 7 proc. To wreszcie wypłacenie świadczenia pieniężnego z tytułu wkładu załogi w 40-letni rozwój i utrzymanie w dotychczasowej dobrej kondycji organizacyjnej i finansowej przedsiębiorstwa, przekazanego załodze w dwóch ratach: pierwsza wyniesie średnio na osobę 14 tys. zł brutto i zostanie wypłacona do 10 października 2023 r., druga wyniesie średnio na osobę 10 tys. zł brutto i zostanie wypłacona w I kwartale 2024 r.

To jednak jeszcze nie koniec. Jak mówią związki zawodowe, są one w połowie negocjacji. – Na dziś uzgodnione mamy wszystkie punkty z pracodawcą – zaznacza Mariusz Romańczuk, przewodniczący NSZZ Solidarność w Bogdance. Za tydzień ma odbyć się spotkanie w Ministerstwie Aktywów Państwowych, aby rozmawiać w sprawie postulatów związanych z przejęciem Bogdanki przez Skarb Państwa. Z kolei Kasjan Wyligała, prezes LW Bogdanka, uważa, że pakiet pracowniczy zabezpieczy finansowo załogę na długie lata.

Po tej decyzji zarząd kopalni ma nadzieje, że proces ten to już tylko formalność i jego zakończenie jest już kwestią najbliższych tygodni.

Problemem może być jednak fakt, że Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego, która miała powstać przed przejęciem Bogdanki przez Skarb Państwa (górnicza spółka ma stanowić dla NABE zaplecze surowcowe), przed wyborami raczej już nie powstanie. Sejm nie zdążył się zająć ustawą o gwarancjach finansowych dla NABE, bo projekt utknął w Senacie. Sejm już się nie zbierze przed wyborami, aby przyjąć lub odrzucić ew. poprawki Senatu.