Zaktualizowany plan wydobywczy Bogdanki na 2023 r. zakłada wydobycie ok. 8,3 mln ton węgla handlowego. To tyle, ile spółka po dwóch korektach chce wydobyć w tym roku. Za spółką ciągną się problemy geologiczne.

Jeszcze na wrześniowej konferencji wynikowej pełniący obowiązki prezesa Artur Wasilewski zapewniał, że napotkane problemy geologiczne powinny zostać rozwiązane do końca tego roku. Komunikat spółki z 27 września mówi jednak co innego.

– Pojawienie się nagłych i nieprzewidywalnych utrudnień w prowadzeniu wydobycia, którym obiektywnie nie można było zapobiec ani przeciwdziałać. Było to bezpośrednim powodem zatrzymania produkcji ze ściany 3/VII/385 – czytamy. Czy spółka nadal uważa, że uda się jej rozwiązać problemy? Do zamknięcia wydania spółka nie odniosła się do naszych pytań. Zapewnia w komunikacie, że opracowuje plan naprawczy obejmujący działania zmierzające do jak najszybszego uwolnienia uwięzionego kompleksu ścianowego i przywrócenia produkcji.

W połowie września Bogdanka podała, że w związku z pojawieniem się nagłych i nieprzewidywalnych utrudnień w prowadzeniu wydobycia ponownie obniżyła cel produkcyjny na ten rok do ok. 8,3 mln t węgla handlowego z poziomu obniżonego 2 września do 9,2 mln t (z 9,5 mln ton oczekiwanych na początku roku).