Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Serinus Energy rozpoczął prace wiertnicze przy odwiercie poszukiwawczym Canar-1 w Rumunii. Jego docelowa głębokość ma wynieść 1,6 km. Dzięki prowadzonym pracom spółka chce dotrzeć do trzech perspektywicznych stref występowania węglowodorów. Odwiert znajduje się około 4 km na zachód od zakładu przetwarzania gazu ziemnego Moftinu, należącego do spółki. Jeśli prowadzone prace zakończą się sukcesem, wówczas pozyskiwany surowiec będzie przysyłany do tego zakładu w celu jego dostosowania go wymogów, jakie musi posiadać błękitne paliwo kierowane do finalnych odbiorców. Pierwotnie Serinus Energy planował rozpocząć wykonywanie odwiertu Canar-1 pod koniec czerwca lub na początku lipca. Termin ten uwarunkowany był terminowym pozyskaniem wszystkich wymaganych zezwoleń. Spółka nie podała jednak, czy obecne opóźnienie faktycznie jest efektem wydłużonych postępowań administracyjnych.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.