Ceny ropy naftowej zdają się wciąż ulegać istotnym wahaniom. Zakres tych wahań to ponad 30 USD za baryłkę WTI, co przy cenie około 100 USD pokazuje, że w bardzo krótkim czasie cena ropy może zmieniać się nawet o 30 proc. Biorąc pod uwagę, że jest to istotny dla świata i gospodarki surowiec, to niebawem mogą pojawić się działania, które mogą zacząć stabilizować ten rynek, ponieważ w takim środowisku trudno jest o jakąkolwiek stabilność.

Już w przyszły czwartek odbędzie się spotkanie OPEC+, na którym mogą pojawić się propozycje stabilizacji sytuacji na rynku czarnego złota. Tylko na początku tygodnia cena baryłki WTI spadła o ponad 7 proc., ponieważ oprócz sytuacji na wschodzie Europy na sytuację na rynku ropy może mieć też wpływ epidemia covidu.

Ograniczenia produkcji w Chinach, w tym w Szanghaju, mogą zmniejszyć popyt nawet o 200 tys. baryłek dziennie według danych Rystard Energy.

Spoglądając na krzywą terminową kontraktów na ropę WTI, inwestorzy mogą zakładać, że obecnie jesteśmy w szczycie zawirowań, które z czasem mogą ustępować. Kontrakty z dostawą na koniec roku są wyceniane na 90 USD za baryłkę. Taki poziom cen mógłby również hamować oczekiwania inflacyjne, które również obecnie mogą osiągać szczyty, aby w II połowie roku nieco wyhamować.