Apel firm ciepłowniczych do rządu

Branża rozumie potrzebę ustanowienia embarga na węgiel z Rosji, apeluje jednak do rządu o interwencje i pomoc przy niedoborach surowca na rynku.

Obecnie około 8,3–10 mln ton węgla potrzebnego na polskim rynku pochodzi z Rosji. Jeśli pojawi się wyczekiwane embargo na import paliw z tego kierunku – jako element sankcji za agresję na Ukrainę – problem z niedoborem mogą odczuć odbiorcy ciepła systemowego. – Grozi nam drastyczny wzrost cen i zahamowanie inwestycji związanych z transformacją sektora. Eksperci Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie przeanalizowali skutki blokady na rosyjski węgiel i proponują konkretne rozwiązania systemowe, które ulżyłyby konsumentom – mówi „Parkietowi" prezes Izby Jacek Szymczak.

Problem może dotyczyć nawet 400 ciepłowni w kraju. Szymczak podkreśla, że branża rozumie powagę sytuacji i solidaryzuje się z Ukrainą. – Dlatego decyzja o wstrzymaniu zakupów w Rosji jest dla nas oczywista, choć jednocześnie trudna z punktu widzenia konieczności zapewnienia bezpieczeństwa dostaw polskim odbiorcom ciepła systemowego – mówi.

Ciepłownie kupowały surowiec z Rosji, ponieważ jest konkurencyjny cenowo, a także dobry jakościowo. Surowiec dla ciepłowni musi posiadać odpowiednią kaloryczność i niską zawartość siarki. – Taki węgiel jest również wydobywany przez polskie kopalnie, ale jest go po prostu za mało i nie pokrywa całego zapotrzebowania. Dlatego musieliśmy i nadal musimy szukać innych źródeł – wskazuje Szymczak.

Aby przeciwdziałać ewentualnym brakom surowca, Izba postuluje dokonanie rządowego bilansu węgla dla wszystkich sektorów z niego korzystających i ustanowienie rządowego funduszu celowego. – Bez wsparcia środkami publicznymi niemożliwy będzie zakup węgla po cenach rynkowych dla kilkuset przedsiębiorstw. Po pierwsze dlatego, że wiele głównie małych i średnich przedsiębiorstw nie będzie stać na tak drogi węgiel – uważa branża.

Ciepłownicy przekonują także, że tylko wsparcie zakupu węgla środkami publicznymi sprawi, że ceny ciepła nie poszybują do nieakceptowalnych dla odbiorców poziomów. Podmiotem, który dysponowałby funduszem celowym oraz kierowałby dedykowaną dystrybucją importowanego węgla, mogłaby być Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych.

Eksperci Izby wnioskują też o zmianę bądź czasowe zawieszenie przepisów w zakresie standardów emisyjnych dla przedsiębiorstw, gdyż w sytuacji realnego deficytu węgla niemożliwym będzie zapewnienie odpowiedniej jakości węgla dla zachowania aktualnych standardów (np. w zakresie zawartości siarki). Ponadto już występuje i będzie pogłębiał się deficyt substancji niezbędnych dla funkcjonowania już działających instalacji oczyszczania spalin. Izba apeluje także o szybkie zatwierdzanie zmian w taryfach ciepłowniczych z uwagi na szybko zmieniające się ceny paliw (obecnie zmiana taryfy zajmuje od kilku do nawet kilkudziesięciu tygodni), a także o czasowe odejście od sprawdzania zapasów paliw określonych na podstawie prawa energetycznego.

Na pomysł wspólnych zakupów węgla w ciepłownictwie pozytywnie zapatruje się PGE. – My mamy kilkukrotnie większe zapotrzebowanie na węgiel niż łączne zapotrzebowanie wszystkich ciepłowni w Polsce. To my możemy pomóc ciepłowniom we wspólnych zakupach węgla, ale nie na odwrót – mówił prezes PGE Wojciech Dąbrowski, dobrze znający tę branżę.

Resorty klimatu i środowiska oraz aktywów państwowych nie odpowiedziały na nasze pytania przed zamknięciem gazety.