Tym razem chodzi o Janusza Motylińskiego, który we władzach Polic jest... przedstawicielem pracowników. Jak dowiedział się „Parkiet” policcy związkowcy rozpoczęli wczoraj zbiórkę podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania Motylińskiego. Jest on obecnie jedynym wiceprezesem zakładu (do spraw organizacji i zarządzania). W poniedziałek rada nadzorcza spółki przyjęła bowiem rezygnację, jaką złożył – nie podając powodów – Sławomir Winiarski, wiceprezes ds. sprzedaży.
Już pod koniec kwietnia, zapewne pod naciskiem związków zawodowych, do dyspozycji rady nadzorczej oddał się Arkadiusz Pawlak. Ze stanowiska wiceprezesa ds. strategii i rozwoju odwołano go na początku maja. W kwietniu pięć z sześciu organizacji związkowych wystąpiło do ministerstwa skarbu, premiera Donalda Tuska i wojewody zachodniopomorskiego Marcina Zydorowicza o odwołanie całego zarządu, łącznie z prezesem Ryszardem Siwcem. Związki obwiniają władze firmy za złe wyniki finansowe. W IV kwartale 2008 r. strata netto Polic sięgnęła 320 mln zł, a w I kwartale tego roku: -175 mln zł.