Zdaniem prezesa Ireneusza Króla, postępowanie potrwa około roku.

Chodzi o sprawę odszkodowania dla Centrozapu za działania urzędników kontroli skarbowej sprzed lat, która doprowadziły firmę do bankructwa. Ocalała, bo zrealizowała układ z wierzycielami - zredukowane długi spłaciła akcjami.

W listopadzie zeszłego roku sąd okręgowy przyznał Centrozapowi 42,5 mln zł odszkodowania plus odsetki - ponad 20 mln zł. Jednak sąd apelacyjny oddalił pozew.

W 2000 roku urząd kontroli skarbowej nakazał firmie zapłacić ponad 100 mln zł tzw. domiarów. Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził później, że aż 75 mln zł naliczono bezpodstawnie. Kiedy pieniądze wróciły do Centrozapu, spółka stała na skraju bankructwa - straciła wiarygodność w oczach partnerów handlowych, inwestorów i banków.

Centrozap przygotowuje też pozew do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w związku z przewlekłością postępowania przed organami państwa: sądami i urzędami. W sumie spory Centrozapu z urzędem skarbowym ciągną się 15 lat.