Oferta PGE dla instytucji

Tylko 10 procent akcji emitowanych przez Polską Grupę Energetyczną trafi do inwestorów indywidualnych

Publikacja: 13.10.2009 08:46

Od prawej: Wojciech Topolnicki – wiceprezes Polskiej Grupy Energetycznej, Tomasz Zadroga – prezes gr

Od prawej: Wojciech Topolnicki – wiceprezes Polskiej Grupy Energetycznej, Tomasz Zadroga – prezes grupy, oraz Artur Tomala z Goldman Sachs (GS, wraz z UniCredit CAIB – jest menedżerem oferty).

Foto: GG Parkiet

Zarząd Polskiej Grupy Energetycznej rusza na spotkania z inwestorami instytucjonalnymi. Jeszcze dziś i jutro będzie rozmawiał z krajowymi funduszami. Później wybiera się na rajd Londyn-Genewa-Frankfurt- -Paryż-Nowy Jork.

Instytucjom finansowym PGE chce zaoferować 90 proc. emitowanych akcji (spółka zamierza podwyższyć kapitał o 15 proc.). Widełki cenowe dla nich ustalono orientacyjnie na 17,5–23 zł. Mali gracze dostaną 10 proc. z 259,5 mln emitowanych akcji. Dla nich ustalono tylko cenę maksymalną – 23 zł za papier. Przy założeniu, że wszystkie akcje z obu transz sprzedałyby się po cenie maksymalnej – spółka zebrałaby nawet prawie 6 mld zł. Dzisiaj przedstawiciele PGE mówią raczej o kwocie zbliżonej do 5 mld zł.

– Z tego 3,5 mld zł będzie jednym ze źródeł finansowania programu inwestycyjnego – wyjaśnia Tomasz Zadroga, prezes PGE. Pozostałe 1,5 mld zł grupa wyda na kupno od Skarbu Państwa resztówek. Chodzi o 16-procentowe pakiety akcji Elektrowni Opole oraz Kopalni Turów. Ministerstwo skarbu może również dostać dodatkowe pieniądze z PGE – rozważana jest wypłata przez grupę zaliczkowej dywidendy. Z informacji spółki wynika, że w dłuższej perspektywie grupa będzie regularnie 40–50 proc. zysku wypłacać akcjonariuszom.

[srodtytul]Gigantyczne inwestycje[/srodtytul]

Zarząd Polskiej Grupy Energetycznej przedstawił wczoraj, w jaki sposób zamierza sfinansować planowane inwestycje do 2012 r. W tym okresie grupa zamierza wydać na rozwój 39,8 mld zł. – Około połowy tej kwoty będzie pochodzić z własnych środków. Reszta z finansowania długiem, głównie z emisji euroobligacji – wyjaśnił Wojciech Topolnicki, wiceprezes PGE do spraw rozwoju i inwestycji. – Przygotowujemy się do emisji euroobligacji w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Na rynku euroobligacji standardowa transakcja to 500 mln euro, więc tyle minimalnie moglibyśmy pozyskać – powiedział Topolnicki. Szacuje się, że z rynku euroobligacji PGE może ściągnąć w sumie równowartość ponad 10 mld zł. Grupa chce też emitować dodatkowo papiery dłużne na rynku krajowym.

Z planu inwestycji do 2012 r. wynika, że najwięcej środków (9,5 mld zł) przeznaczonych zostanie na modernizację obecnych aktywów wydobywczych. 8,9 mld zł przeznaczonych zostanie na energetykę odnawialną, a 8,2 mld zł na budowę elektrowni konwencjonalnych, spalających węgiel. Dla porównania: w tym roku PGE zainwestowała 1,6 mld zł.

PGE nie wyklucza również przejęć za granicą. – Chodzi o aktywa w krajach 0ściennych. Jest za wcześnie na to, aby spekulować o podmiotach, które mogłyby być przedmiotem akwizycji – wyjaśnił Zadroga. Ogromne nakłady PGE będzie musiała przeznaczyć również na budowę elektrowni atomowej, która ma powstać około 2020 r. Do końca grudnia powołane zostaną zespoły robocze, które będą prowadziły przygotowania do powstania konsorcjum, które zajmie się budową.

[srodtytul]Krótkie terminy[/srodtytul]

Oferujący, czyli UniCredit CAIB, zakłada wstępnie, że PGE zadebiutuje na giełdzie 5 listopada. Od dzisiaj do 27 października (do godz. 12.00) zapisy na akcje mogą składać inwestorzy indywidualni. Cenę emisyjną poznamy 27 października. 28–30 października będą przyjmowane zapisy od inwestorów instytucjonalnych. Przydział akcji nastąpi najpóźniej 2 listopada.

Po rejestracji podwyższenia kapitału udział Skarbu Państwa w akcjonariacie PGE spadnie ze 100 do 85 proc. Dalsza prywatyzacja może nastąpić najwcześniej w pół roku od debiutu – tyle bowiem potrwa lock-up na akcje kontrolowane przez MSP. Wśród osób zbliżonych do spółki mówi się, że w przyszłym roku MSP może sprzedać 10 proc. akcji PGE.

W prospekcie wśród czynników ryzyka związanych z PGE wymieniono np. ryzyko utraty przez grupę kontroli nad spółkami zależnymi czy ryzyko dotyczące długotrwałej i kosztownej wewnętrznej konsolidacji. Wśród czynników zewnętrznych wymieniono głównie niepewność dotyczącą zmian prawnych i administracyjnych decyzji dotyczących poziomu cen energii. Do tego dochodzi niepewność związana z obowiązkiem ograniczania emisji CO2, którego wymaga UE.

[ramka][b]Lewary będą, ale czasu jest mało[/b]

Zapisy na akcje PGE można od dzisiaj składać w prawie 1000 placówek i punktów partnerskich wszystkich domów maklerskich w Polsce. W ofercie dla inwestorów indywidualnych udział biorą bowiem wszyscy członkowie warszawskiej giełdy (tradycyjnie już jest tak w przypadku dużych ofert spółek Skarbu Państwa). Przydziałem akcji zajmuje się sama GPW. Maklerzy spodziewają się sporego zainteresowania zapisami. Stąd też rynek dziwi decyzja o przeznaczeniu dla transzy indywidualnej jedynie 10 proc. całej oferty. – Szkoda, że oferujący i emitent nie zdecydowali się na większą transzę dla detalu i dyskonto. To powoduje, że po pierwsze czeka nas festiwal dźwigni finansowych, a po drugie oferta pod względem finansowym może się okazać dla detalu mniej atrakcyjna, niż zakładaliśmy. Niemniej dalej uważamy, że warto w niej wziąć udział – mówi Ryszard Sikora, dyrektor departamentu klientów detalicznych ING Securities.Żaden broker nie wyszedł jeszcze z ofertą kredytu na zakup akcji (tzw. lewaru). Maklerzy się skarżą, że prospekt ukazał się tuż przed zapisami, a ostateczna cena i wielkość transz będzie ustalana już po zapisach. To utrudnia konstrukcję oferty kredytowej. Łatwiejsze zadanie mają w takim wypadku brokerzy powiązani z bankiem. W niektórych przypadkach decyzje o ewentualnym lewarze, jego poziomie i prowizji są już przedmiotem obrad komitetów kredytowych. Decyzje będą szybkie – zapisy kończą się 27 października.Przy okazji oferty PGE okaże się również, na ile banki wyceniają ryzyko związane z lewarowaniem pod zakup akcji po kryzysie finansowym. [/ramka]

[ramka][link=http://www.rp.pl/artykul/376589.html]Zobacz wideokomentarz Justyny Piszczatowskiej: [b]PGE atrakcyjna dla inwestorów[/b] na rp.pl/ekonomia » [/link][/ramka]

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc