Nieco innego zdania jest Michał Marczak, analityk DI BRE Banku. – Wyniki, jakie pokazało Mondi, są lepsze od naszych oczekiwań – twierdzi.
Brokerzy zgodnie wskazują natomiast, że w wynikach grupy jest już widoczna sprzedaż z uruchomionej we wrześniu maszyny MP7, służącej do produkcji papierów makulaturowych. – W ciągu czterech miesięcy nowa maszyna wyprodukowała 109 tys. ton papieru, co przełożyło się na wzrost sprzedaży – mówi Bartosz Arenin. – Należy dodatkowo pamiętać, że w wynikach po stronie kosztów zawarta została amortyzacja w związku z uruchomieniem tej inwestycji – dodaje.
Zadłużenie netto (zobowiązania odsetkowe minus gotówka) grupy Mondi na koniec 2009 r. wynosiło blisko 677 mln zł (wzrost o 133 proc. rok do roku). – Uważam, że spółka wykorzysta większe moce i skupi się na spłacie kredytów. Zarząd zadeklarował już nawet, że z uwagi na umowę z bankami firma nie wypłaci dywidendy – mówi Arenin.
Jak zarząd przedsiębiorstwa ocenia 2009 rok? „Z jednej strony był jednym z najtrudniejszych ze względu na trwający głęboki kryzys gospodarczy (...), z drugiej strony był to rok spektakularnego sukcesu, jakim jest budowa i rozruch nowej maszyny papierniczej MP7”– poinformował w liście do akcjonariuszy Maciej Kunda, prezes Mondi.
W tym roku Mondi zamierza ograniczać inwestycje. Wyniosą 54 mln zł, wobec 557 mln zł w 2009 r. Przypomnijmy, że gros zeszłorocznych wydatków (521,5 mln zł w 2009 roku, a łącznie 989,6 mln zł) pochłonęła budowa linii MP7. Dzięki wytwarzaniu na niej docelowo 470 tys. ton papieru rocznie produkcja zakładu Mondi zwiększy się o ponad 50 proc.