Dusik stwierdził, że zrezygnował z powodu różnicy zdań z premierem. Miało pójść o ocenę oddziaływania inwestycji w Prunerovie na środowisko. Jedną z ostatnich decyzji Dusika było poproszenie koncernu, by zaproponował alternatywne rozwiązanie z zastosowaniem najlepszych dostępnych technologii. Jego zdaniem pozwoliłoby to zmniejszyć emisję CO2 nawet o 200 tys. ton rocznie. Dusik uważa, że CEZ nie chciał zastosować nowszych rozwiązań i musi przedstawić inne sposoby zmniejszenia emisji CO2. Były już minister powołuje się na ekspertyzy norweskiej firmy DNV. CEZ stwierdził, że będzie się mógł odnieść do sprawy wtedy, gdy otrzyma te dokumenty.

Przypomnijmy, że kilka tygodni temu modernizację Prunerova oprotestowały Federalne Stany Mikronezji. Państwo to wskazało, że nadmierne emisje CO2 przyczyniają się do zatapiania wysp na Oceanie Spokojnym. Mikronezja zażądała, by czeskie Ministerstwo Środowiska wydało negatywną opinię na temat oceny oddziaływania na środowisko, przygotowanej dla projektu CEZ. Twierdzi, że koncern nie uwzględnił wszystkich wpływów swojej inwestycji na środowisko i nie zastosuje najnowszych dostępnych technologii. Sprawę bada międzynarodowy zespół ekspertów.

Zgodnie z obecnymi pozwoleniami w 2016 r. elektrownia na węgiel brunatny w Prunerovie powinna zostać zamknięta. CEZ potrzebuje zgody resortu środowiska, by przedłużyć jej eksploatację. Koncern chce wydać 3 mld euro na modernizację elektrowni i przedłużyć jej pracę o 20 lat.