Zapłacił za nie 12,92 mld koron (prawie 2 mld zł) - pisze dziś czeski dziennik "Mlada Fronta Dnes".

Cena, co podkreśla gazeta, jest o co najmniej jedną czwartą wyższa, niż wynikało z szacunków analityków. CEZ dotychczas nie poinformował oficjalnie o zawarciu transakcji.

- Cena za jaką CEZ kupił udziały w Pražskiej Teplárenskiej, jest znacznie wyższa niż nasze wcześniejsze oczekiwania. Szacowaliśmy, że pakiet może kosztować 8,8 mld koron (1,33 mld zł) - komentuje Petr Novak, analityk zbiura maklerskiego Atlantik FT. - Oznacza to, że wartość spółki to 8,8-krotność jej zysku operacyjnego powiększonego o amortyzacje (EBITDA),podczas gdy spółki z branży energetycznej zmieniają obecnie właściciela za7-krotnośc ich wyniku EBITDA - stwierdził Novak.

- Informację oceniamy jako negatywną, ponieważ szacowaliśmy, że cena transakcyjna będzie istotnie niższa i wyniesie najwyżej 9,9 mld koron (1,5mld zł) - powiedział z kolei Josef Němý, analityk z Komerčni Banka. Mimo krytycznych ocen specjalistów, akcje CEZ-u rosną dziś zarówno na giełdzie w Pradze, jak i na warszawskim parkiecie.