W energetyce węglowej taka inwestycja – w zależności od wybranej metody wytwarzania prądu – wiąże się z kosztami rzędu 5–7 mld zł.

Ze względu na warunki rynkowe i strategię obu firm nie przesądzono na razie, jaka technologia i jakie paliwa zostaną ostatecznie zastosowane. Założenia inwestycyjne dopracowane zostaną w 2010 roku. Zakłady azotowe w połowie ubiegłego roku uzyskały warunki przyłączenia do sieci elektroenergetycznej od firmy PSE Operator.

Podczas wcześniejszych umów między Puławami i Vattenfallem mówiono o tym, że powstanie standardowa elektrownia opalana węglem kamiennym. W projekcie nie wykluczano także współpracy z kopalnią Lubelski Węgiel Bogdanka. Obecnie jednak wiadomo, że w centrali szwedzkiego koncernu trwają prace nad nową strategią dla grupy. Wyniki zostaną opublikowane w nadchodzących miesiącach. Na razie inwestycje w bloki spalające węgiel zostały zahamowane. Cała branża energetyczna czeka również na decyzje dotyczące handlu uprawnieniami do emisji CO2 w latach 2013–2020.Vattenfall i Puławy zakładają, że w zależności od warunków rynkowych elektrownia będzie mogła zostać oddana do eksploatacji w latach 2016–2018.

Budową elektrowni zajmie się spółka celowa. Z wcześniejszych ustaleń wynika, że partnerzy powinni mieć w niej po 50 proc. udziałów. Zakłady azotowe mają wnieść do niej aportem nieruchomość – teren, na którym powstanie inwestycja. To, czy projekt dojdzie do skutku, będzie zależało między innymi od studium wykonalności czy analiz środowiskowych. Puławy i Vattenfall oceniają, że warunki formalne mogą zostać spełnione do 30 czerwca 2012 r.

[b]2016 rok[/b] - to najwcześniejszy termin, w którym do użytku mogłaby zostać oddana elektrownia, którą chcą wspólnie wybudować zakłady chemiczne i koncern energetyczny