Wczoraj strony podpisały protokół rozbieżności, co umożliwia związkowcom przeprowadzenie referendum strajkowego. ZZPPM chce m.in. po 300 zł podwyżki, a także dziesięcioletniej gwarancji zatrudnienia w przypadku utraty kontroli nad Polską Miedzią przez Skarb Państwa (teraz ma 32 proc. akcji).
– Nie wykluczamy dwutorowych działań: arbitrażu przy sądzie i rozpisania referendum. W najbliższych dniach będziemy się konsultować m.in. z naszymi kolegami z „Solidarności”, którzy mają podobne roszczenia – mówi Ryszard Zbrzyzny, przewodniczący ZZPPM i poseł Lewicy („Solidarność” żąda 20-letnich gwarancji zatrudnienia i płacy).
Zarząd KGHM tłumaczy, że większości żądań związkowców nie można rozpatrywać w ramach sporu zbiorowego i że nie jest upoważniony do dawania gwarancji zatrudnienia. Podkreśla, że podwyżki są negocjowane na poziomie oddziałów Polskiej Miedzi. Ostatni strajk (dwugodzinny, ostrzegawczy) związkowcy przeprowadzili w sierpniu ubiegłego roku. Kosztował on KGHM około 30 mln zł.