Potencjalni inwestorzy chcący kupić od Skarbu Państwa kontrolny pakiet (82,9 proc.) gdańskiej Energi sprawdzają właśnie księgi spółki. Jak wynika z informacji „Parkietu”, badanie potrwa do 19 lipca. Ministerstwo Skarbu chce tę szacowaną na 6–8 mld zł transakcję dopiąć jesienią.
[srodtytul]Giełdowe zaskoczenie [/srodtytul]
PGE, CEZ, konsorcjum Kulczyk Holding i Goldman Sachs, grupa GDF Suez i czeski holding EPH mają dostęp do dokumentów Energi przez Internet.– Mamy też w planie dużo spotkań. Rozpoczynają się sesje pytań ze strony inwestorów, na które odpowiadać będą zarząd i wybrani eksperci z grupy. Non stop w przygotowania do prywatyzacji zaangażowanych jest kilkadziesiąt osób – wyjaśnia Mirosław Bieliński, prezes Energi.
Odnosi się również do informacji płynących ostatnio z PGE. Zarząd tej grupy chciałby po potencjalnym przejęciu wprowadzić Energę na giełdę. – To zaskoczenie. Wygląda na to, że plany PGE mogą się różnić od typowego zachowania inwestora branżowego, a zatem długoterminowego. Jednak Energa stosuje międzynarodowe standardy rachunkowości, a spółka jest tak sprawna, że wprowadzenie jej na giełdę nie byłoby technicznie trudne – podsumowuje Mirosław Bieliński.
[srodtytul]Elektrownia za 3 miliardy[/srodtytul]