Jestem za przejęciem ZAK przez Azoty Tarnów

Z Wiesławem Skwarko, likwidatorem Nafty Polskiej i członkiem zarządu ZAK-u rozmawia Bartłomiej Mayer

Aktualizacja: 08.09.2010 14:40 Publikacja: 08.09.2010 07:08

Wiesław Skwarko, członek zarządu ZAK, likwidator Nafty Polskiej

Wiesław Skwarko, członek zarządu ZAK, likwidator Nafty Polskiej

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

[b]Jest Pan likwidatorem Nafty Polskiej, przewodniczącym rady nadzorczej ZAK, czasowo oddelegowanym do zarządu tej spółki i jeszcze szefem nadzoru w Grupie Lotos. Nie za dużo tych grzybów w barszczu?[/b]

Nie, według mnie to zupełnie zrozumiała sytuacja i ma charakter czasowy. Wynika ona stąd, że w tej chwili zapadają kluczowe decyzje dotyczące przyszłości Azotów Tarnów i ZAK-u, czyli spółek, które nadal formalnie są w grupie kapitałowej Nafty Polskiej. A przewodniczenie radzie Lotosu, wynika stąd, że Nafta Polska była do niedawna jej większościowym akcjonariuszem.

[b]Pomówmy o ZAK-u. Jako szef głównego akcjonariusza podjął Pan decyzję o obsadzie rady nadzorczej tej spółki. Później, jako członek rady nadzorczej, zdecydował Pan o zmianach w zarządzie, a następnie wszedł Pan do tego zarządu…[/b]

Tak, to zgodnie z prawem, absolutnie logiczne i zrozumiałe pod względem organizacyjnym.

[b]Można powiedzieć, że zrobił Pan dla siebie miejsce w zarządzie ZAK-u.[/b]

Nie. Pan wiceprezes Jacek Nowak złożył rezygnację ze stanowiska. Trzeba więc było szybko działać, żeby ustabilizować sytuację.

[b]Czy rezygnacja wiceprezesa Nowaka była dla Pana zaskoczeniem?[/b]

Bez komentarza.

[b]Wcześniej rada nadzorcza, której Pan przewodniczył, wyraziła wobec niego wotum nieufności…[/b]

Bez komentarza.

[b]Co Pan będzie robił, gdy miną już trzy miesiące, na które został Pan oddelegowany do zarządu ZAK-u?[/b]

To będzie w dużym stopniu zależeć od decyzji Azotów Tarnów. Jeśli w tym czasie staną się one głównym akcjonariuszem ZAK-u, to być może w ogóle wycofam się z zasiadania we władzach zakładów z Kędzierzyna.

[b]A może zostanie Pan w zarządzie ZAK-u? Pana kolega z Nafty Polskiej, jej były prezes Marek Karabuła poszedł dokładnie tą drogą. Najpierw z zarządu Nafty trafił do rady nadzorczej PGNiG, potem został z niej oddelegowany na trzy miesiące do zarządu, a następnie został na stałe wiceprezesem koncernu. Czy podobna droga czeka także Pana?[/b]

Nie myślałem jeszcze na ten temat. Decyzje w tej sprawie należeć będą do nowego akcjonariusza.

[b]Czym się Pan będzie w najbliższym czasie zajmował w zarządzie ZAK-u?[/b]

Są dwa tematy, które wymagają dokończenia. Pierwszy to kwestia związana z badaniem spółki przez Azoty Tarnów przed ewentualnym objęciem przez nie nowych akcji ZAK-u. Moim zadaniem jest koordynacja i współpraca ZAK-u z Azotami Tarnów.

[b]Czy Pan jest zwolennikiem tego przejęcia?[/b]

Zdecydowanie tak. Natomiast taka decyzja musi mieć pełne uzasadnienie biznesowe.

[b]Pana zdaniem nie ma kolizji pomiędzy tym, że jest Pan obecnie członkiem zarządu ZAK-u, a jednocześnie szefem największego akcjonariusza Azotów Tarnów?[/b]

Nie, nie ma tu żadnej kolizji. Jest za to większa odpowiedzialność. Proszę zwrócić uwagę, że chodzi o dwie spółki wchodzące w skład jednej grupy kapitałowej. Mogę natomiast zapewnić, że decyzja o ewentualnym objęciu akcji ZAK-u będzie całkowicie niezależnie podejmowana przez władze Azotów Tarnów.

[b]Wydaje się, że te sprawa jest już przesądzona…[/b]

Absolutnie nie. Owszem, jest chęć z obu stron, ale decyzja musi mieć ekonomiczny sens. Dlatego właśnie Azoty Tarnów wynajęły doradców, którzy weryfikują sytuację ZAK-u i przygotowują jego wycenę itd.

[b]Analitycy uważają, że przejęcie ZAK-u przez Azoty Tarnów byłoby korzystne dla tej drugiej spółki, ale tylko pod warunkiem, że zakłady z Kędzierzyna nie mają żadnych zobowiązań związanych z realizacją inwestycji zgazowania węgla. Czy ZAK ma jakieś tego typu zobowiązania?[/b]

Żadnych tego typu zobowiązań ZAK dziś nie ma. One mogłyby się pojawić, jeżeli spółka weszłaby w kolejne fazy tego projektu.

[b]Czy Pan jest zwolennikiem tego przedsięwzięcia i angażowania się ZAK-u w jego kolejne fazy?[/b]

Jeśli jest ono opłacalne, to należy bardzo poważnie rozważyć dalsze angażowanie się w nie.

[b]Jest już gotowe wstępne studium wykonalności, więc powinno być wiadomo, czy jest ono opłacalne.[/b]

A ono jest opłacalne pod pewnymi warunkami.

[b]Jakimi?[/b]

Jeśli ZAK otrzyma dotację z Unii Europejskiej.

[b]Pana zdaniem są szanse na tak dużą dotację, żeby projekt był opłacalny dla ZAK-u?[/b]

To jest kwestia dalszych negocjacji. Problem polega na tym, że ani terminy składnia wniosków o dofinansowanie, ani kryteria oceny wniosków nie są ostatecznie znane.

[b]Kiedy ZAK powinien zdecydować o ewentualnym ubieganiu się o unijną dotację?[/b]

Sądzę, że jeszcze w tym roku.

[b]Czym jeszcze będzie się Pan zajmował w ZAK-u?[/b]

Druga sprawa to wsparcie nowego członka zarządu ZAK-u, Pana Mirosława Ptasińskiego, w kwestii sfinalizowania rozmów z konsorcjum bankowym na temat kredytowania spółki.

[b]Kiedy może dojść do podpisania ten umowy?[/b]

Rozmowy są na finiszu i myślę, że to kwestia kilku tygodni.

[b]Przedstawiciele ZAK-u od kilku miesięcy mówią, że to jest kwestia kilku tygodni.[/b]

…dlatego teraz powiem, że ostateczna decyzja będzie podjęta we wrześniu.

[b]A czym się Pan zajmuje, jako likwidator Nafty Polskiej?[/b]

W tej chwili trwa archiwizacja dokumentacji i sprzedaż majątku poza finansowego (samochody, meble). Sprzedaliśmy jeden samochód służbowy, dwa kolejne stoją w komisie…

[b]Kiedy Nafta Polska przekaże akcje Azotów Tarnów i ZAK-u Skarbowi Państwa?[/b]

Możemy to zrobić najwcześniej 28 stycznia przyszłego roku. Drugie ogłoszenie o postawieniu Nafty Polskiej w stan likwidacji ukazało się 28 stycznia 2010 r., a przed upływem 12 miesięcy likwidator nie może dysponować majątkiem spółki na rzecz akcjonariusza. Jest to związane z zabezpieczeniem interesów ewentualnych wierzycieli. Niczego nadzwyczajnego się tu nie spodziewam, więc myślę, że tuż po 28 stycznia 2011 r. przekażemy akcje obu spółek chemicznych Skarbowi Państwa.

[b]A kiedy Nafta Polska przestanie istnieć?[/b]

Po złożeniu odpowiedniego wniosku do sądu, co myślę nastąpi w lutym lub w marcu, sprawa wówczas będzie w gestii sądu.

[b]To chyba już teraz można podsumować sukcesy Nafty Polskiej?[/b]

Można.

[b]Jakie zatem sukcesy odniosła Nafta Polska w ciągu ostatnich dwóch lat, czyli od czasu ogłoszenie programu prywatyzacji polskiej chemii?[/b]

…wcześniej był debiut giełdowy Azotów Tarnów.

[b]Tak, to było pond dwa lata temu. Dotychczas kurs giełdowy nie sięgnął poziomu, po którym w ofercie publicznej sprzedawano akcje.[/b]

Ale, jeśli chodzi o ostatnie notowania, nie jest już źle… Ponadto proszę pamiętać o wypłaconej w tamtym roku akcjonariuszom Azotów dywidendzie, co poprawia opłacalność inwestycji w te akcje.

[b]Czyli debiut był sukcesem Nafty Polskiej? [/b]

Oczywiście. Debiut był sukcesem przede wszystkim Azotów Tarnów ale także jej głównych akcjonariuszy.

[b]Debiut udało się domknąć dzięki temu, że spory pakiet akcji Azotów Tarnów kupiły dwie inne kontrolowane przez Skarb Państwa spółki, czyli Ciech i PGNiG. Bez nich debiut, by się nie udał.[/b]

Udałby się. Dzięki wejściu tych dwóch firm do akcjonariatu kurs Azotów Tarnów był wyższy… Proszę zwrócić uwagę, ze zainteresowanie tych dwóch firm miało podłoże strategiczne. Ciech był zainteresowany konsolidacją a PGNiG jest partnerem przy zagospodarowaniu lokalnych złóż gazu.

[b]A jakie były kolejne sukcesu Nafty Polskiej? Bo ogłoszonego 10 września 2008 r. programu prywatyzacji polskiej chemii, raczej do sukcesów zaliczyć nie można.[/b]

Przekazanie Ministrowi Skarbu Państwa aktywów sektora naftowego (akcje PKN Orlen, Grupy Lotos i OLPP) i bezpieczne przygotowanie spółki do postawienia w stan likwidacji. Sama prywatyzacja nie zakończyła się sprzedażą spółek.

[b]Skoro prywatyzacja się nie udała, to trudno do sukcesów zaliczyć jej zamysł. [/b]

Nie sprawdziły się warunki transakcyjne, a nie sam zamysł prywatyzacji. Były przecież oferty dotyczące wszystkich spółek z I grupy chemicznej (Azoty Tarnów, ZAK i Ciech – przyp. red.), tyle tylko, że nie na tych warunkach, jakie były do zaakceptowania.

[b]Czyli program prywatyzacji był dobry?[/b]

Idea programu była dobra, dlatego, że należy przeprowadzić konsolidację polskiej chemii. A nasza idea polegała na tym, żeby przeprowadzić ją łącznie z prywatyzacją. I to się nie powiodło. Natomiast mam nadzieję, że dalsze wydarzenia w branży będą prowadzić do konsolidacji. I w tym sensie program był dobry.

[b]Tzw. II grupa chemiczna też przestała istnieć, bo Puławy i Police zostały wystawione na sprzedaż osobno.[/b]

Trwa proces ich sprzedaży i zobaczymy jak się zakończy. Może się zakończyć sprzedażą jednemu inwestorowi.

[b]Czyli jest jakiś inwestor, który złożył oferty na te obie spółki?[/b]

Tego nie wiem. Proces prowadzi Ministerstwo Skarbu Państwa, a nie Nafta Polska.

[b]Jeszcze przed rozpoczęciem prywatyzacji tzw. I grupy chemicznej mówił Pan, że jednym z jej warunków brzegowych jest debiut ZAK-u na giełdzie…[/b]

Tak.

[b]Ale do debiutu nie doszło. To też raczej nie był sukces…[/b]

Do debiutu nie doszło z dwóch powodów: ZAK był przygotowany do wejścia na giełdę w grudniu 2008 r., ale wtedy - z powodu sytuacji na międzynarodowych rynkach finansowych - nie było szans na uplasowanie żadnej nowej emisji. Liczyliśmy, że uda się w kolejnym roku. Wtedy jednak radykalnie pogorszyła się sytuacja w branży chemicznej i znowu mogło się nie udać, więc zdecydowaliśmy o wstrzymaniu debiutu na rzecz prywatyzacji z udziałem inwestora strategicznego.

[b]Ta trudna sytuacja w branży nie powstrzymała Nafty Polskiej przed ściągnięciem z ZAK-u pokaźniej dywidendy. A potem spółka znalazła się na finansowej równi pochyłej.[/b]

W czerwcu 2009, gdy zapadały decyzje dotyczące podziału zysku ZAK-u, nie było jeszcze ostatecznie wiadomo, jak potoczy się sytuacja w branży. Umowy na finansowanie inwestycji były zawarte i nic nie zapowiadało dramatycznego pogorszenia sytuacji rynkowej do jakiej doszło w III kwartale. Dopiero wtedy banki wstrzymały wypłaty kolejnych transz z umowy kredytowej, więc Nafta Polska zdecydowała o rozłożeniu wypłaty dywidendy z ZAK-u na raty.

[b]Może ściągnięcie tej dywidendy z ZAK-u było jednak błędem?[/b]

…dziś mamy inną perspektywę. Wiemy, jak dalej potoczyła się sytuacja ZAK-u. Patrząc z tej perspektywy, mogę powiedzieć, że decyzja o wypłacie dywidendy mogłaby być zmodyfikowana. Zresztą tak szybko jak było to możliwe podjęliśmy decyzję o złagodzeniu jej skutków dla spółki. Natomiast trzeba pamiętać, że 2008 r. był w chemii wyjątkowo udany. Dlatego uznaliśmy, że przed prywatyzacją można ściągnąć z ZAK-u dywidendę. Rok 2009 był diametralnie inny. Ale już 2010 r. jest znacznie bardziej stabilny.

[b]Jakiego wyniku spodziewa się Pan w ZAK-u w tym roku?[/b]

Wyniki półrocza są niezłe. Liczą na to, że zysk netto na koniec roku będzie w okolicy 30 mln zł. Przychody powinny być porównywalne z tymi, jakie spółka osiągnęła w rekordowym 2008 r. (1,65 mld zł – przyp. red.).

[b]Dziękuję za rozmowę[/b]

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc