Polska Miedź w ubiegłym roku zarobiła na czysto 4,56 mld zł, czyli 22,8 zł na akcję. To aż o 80 proc. więcej niż w 2009 roku i 2 proc. powyżej zaktualizowanej na początku grudnia prognozy zarządu.
O zmieniających się warunkach makroekonomicznych świadczy fakt, że w lutym 2010 roku KGHM zakładał osiągnięcie 2,9 mld zł zysku netto. Jednak po niestabilnym I półroczu, w ciągu kolejnych sześciu miesięcy kurs czerwonego metalu poszedł w górę o 57 proc., do 9,6 tys. USD za tonę (wczoraj było to 9,9 tys. USD).
We wtorek akcje KGHM potaniały o 0,2 proc., do 175,1 zł. Wyniki nie były dla rynku zaskoczeniem, ponadto w tym roku spółka planuje jeszcze wyższy zarobek – aż 8,35 mld zł (41,8 zł na akcję) – m.in. dzięki sprzedaży akcji Polkomtelu.
[srodtytul]Mocny wzrost kosztów[/srodtytul]
Lubiński koncern wyprodukował w ubiegłym roku 547 tys. ton miedzi, czyli o 9 proc. więcej niż w 2009 roku. Chociaż produkcja z wydobytej w kopalniach rudy skurczyła się o 3,2?proc., do 425 tys. ton, KGHM przetopił więcej złomu. Wysoki kurs miedzi spowodował, że złom był drogi. W połączeniu z droższą energią i wyższymi kosztami pracy (głównie za sprawą sowitej nagrody uzależnionej wprost od wysokości zysku) spowodowało to wzrost całkowitego jednostkowego kosztu produkcji tony miedzi o 16 proc., do prawie 13 tys. zł. Licząc w naszej walucie, średni kurs metalu na LME wyniósł w 2010 roku 22,7 tys. zł – to o 44 proc. więcej niż w 2009 roku.