– Jeżeli ta ulga zniknie, wzrosną koszty wytworzenia paliw – tłumaczył prezes płockiego koncernu.
W opinii Krawca zachowanie obecnego zwolnienia podatkowego to jeden z możliwych sposobów ulżenia polskim koncernom paliwowym, jaki mógłby wykorzystać rząd. Innym może być zmiana przepisów, dotyczących narodowego celu wskaźnikowego (normy określającej, jaka musi być zawartość biokomponentów we wprowadzanych na rynek paliwach w kolejnych latach). NCW na ten rok to 6,2 proc. Przypomnijmy, że chęć pomocy takim firmom jak Orlen zaoferował w tym tygodniu premier Donald Tusk.
Krawiec zapewnił wczoraj także, że kierowana przez niego firma cały czas analizuje wszelkie, w tym również prawne możliwości zmniejszenia zarówno kosztów wytworzenia, jak i cen produktów paliwowych. – W tej chwili marże rafineryjne i detaliczne są na najniższym poziomie od lat – stwierdził prezes Orlenu. – Na sprzedaży paliw już nie zarabiamy albo zarabiamy bardzo mało – dodał. Za wysokie ceny odpowiada według niego kurs ropy naftowej i kurs walut.
Przy okazji zorganizowanej przez Orlen konferencji „Ewolucja wyobrażeń o skałach łupkowych”, Krawiec powiedział też, że pierwsze odwierty na terenie należących do koncernu koncesji poszukiwawczych planowane są na drugą połowę tego roku. – Wtedy powinniśmy bardziej precyzyjnie określić, jakie są nasze zasoby i od kiedy ten gaz mógłby być eksploatowany – stwierdził prezes. Dodał, że zdaniem specjalistów wydobycie na skalę przemysłową niekonwencjonalnego gazu w Polsce byłoby możliwe za pięć, siedem lat. Ale do tego, by rozpocząć eksploatację polskich złóż, zdaniem Krawca, konieczna jest nowelizacja prawa geodezyjnego. Prace nad taką nowelizacja już rozpoczęto.
Szacunki dotyczące zasobów gazu łupkowego mówią o 1,5–3 mld m sześc. surowca. – To stawia Polskę na czele europejskich państw, posiadających taki gaz – powiedział Krawiec.