Wybór nowego prezesa Bogdanki już w listopadzie

Członkowie rady nadzorczej kopalni twierdzą, że nie będą brali udziału w procesie rekrutacyjnym na jej szefa. Wybór firmy headhunterskiej, która pomoże znaleźć nowego prezesa, jest już na finiszu

Aktualizacja: 12.02.2017 13:37 Publikacja: 02.10.2012 06:25

Wybór nowego prezesa Bogdanki już w listopadzie

Foto: GG Parkiet

Kurs akcji Bogdanki uspokoił się po około 4-proc. spadku w piątek w reakcji na odwołanie z funkcji prezesa Mirosława Tarasa. Wczoraj rósł o prawie  1,5?proc. mimo obniżenia rekomendacji przez Societe Generale z „kupuj" do „trzymaj".

Strategia na początku roku

– Jesteśmy w końcowej fazie wyboru firmy headhunterskiej, która poszuka kandydatów na prezesa spółki – powiedział „Parkietowi" Witold Daniłowicz, przewodniczący rady nadzorczej Bogdanki. – Jeśli się sprężymy, to nowy prezes może być wybrany jeszcze w listopadzie – dodał. I przyznał, że nowej wieloletniej strategii działalności kopalni należy się spodziewać na początku 2013 r. – Nie może być tak, że przyjmiemy ją teraz, a nowemu prezesowi powiemy: masz to wykonać – podkreślił Daniłowicz. Założenia do strategii do roku 2020 przygotował obecny zarząd jeszcze z Mirosławem Tarasem na czele, ale zapisy dokumentu nie zyskały aprobaty rady nadzorczej.

Członkowie rady w rozmowach z PAP podkreślali, że wątpią, by ktokolwiek z nich wziął udział w przygotowywanym konkursie na szefa Bogdanki. – Proces wyboru nowego prezesa Bogdanki prowadzony będzie przez doradcę. Prezesa wybiera cała rada nadzorcza. Żeby wygrać konkurs, trzeba aplikować, m.in. dostarczając swoje CV. A ja nie będę tego robił – mówi „Parkietowi" Eryk Karski, członek rady nadzorcza Bogdanki pytany o to, czy zamierza kandydować na szefa lubelskiej kopalni (w sobotę napisaliśmy, że takie informacje pojawiają się na rynku). Karski odniósł się też do sobotniej wypowiedzi osoby zbliżonej do OFE, która powiedziała, że już rok temu chciał on odwołać zarząd Bogdanki. – Nigdy nie wnioskowałem jako przewodniczący rady nadzorczej o odwołanie prezesa czy zarządu Bogdanki – podkreślił Karski.

Sporny audyt

Daniłowicz powiedział PAP, że rada nadzorcza od dłuższego czasu zajmowała się kwestią usług outsourcingowych, tj. prac zlecanych przez Bogdankę na zewnątrz. Jak ustaliliśmy, zmiana składu rady nadzorczej wiosną tego roku była podyktowana właśnie tą sprawą – nowi członkowie zostali uczuleni przez zarządzających OFE, by zwracać szczególną uwagę na sprawy outsourcingu.

Rada zleciła firmom Ernst & Young Business Advisory oraz SRK Consulting audyt procedur zakupowych, zwłaszcza w obszarze robót górniczych (z naszych informacji wynika, że audyt kosztował około 1 mln zł).

– Poprosiliśmy o pełny audyt wszystkiego, co jest związane ze zlecaniem prac na zewnątrz – od jakości prac wykonywanych przez firmy outsourcingowe do przetargów, w tym m.in. sprawdzenie, czy nie ma konfliktu interesów. Z raportów wynikało m.in. że nie ma wystarczającej konkurencyjności wśród firm zewnętrznych pracujących na rzecz Bogdanki i trzeba coś zrobić, żeby tę konkurencyjność zwiększyć – mówił Daniłowicz. – Wnioski z obu raportów były zbieżne co do kierunków zmian w spółce, ale nie wykazały nic takiego, żeby można było postawić komuś zarzuty prawne – dodał.  Z kierunkami zmian nie zgodził się jednak Taras i tym rada argumentowała w komunikacie jego odwołanie.

Będą się tłumaczyć?

OFE, główni akcjonariusze Bogdanki, chcą spotkania z radą nadzorczą, by poznać szczegóły odwołania Tarasa. – Będziemy chcieli się spotkać, by wyjaśnić przyczyny odwołania prezesa. Nie chodzi o to, by wpływać na decyzje niezależnej rady nadzorczej, która została wybrana, by działać na korzyść spółki i podejmować jak najlepsze decyzje z korzyścią dla niej. Z takich działań będzie rozliczana – mówi Piotr Bień, starszy zarządzający akcjami w ING PTE. W sobotę rada spotka się ze związkowcami, którzy zwrócili się z prośbą o wyjaśnienie przyczyn odwołania Tarasa.

Daniłowicz odniósł się do tego, co Taras powiedział „Parkietowi", czyli że przyczyną jego odwołania jest to, iż „nie przystał na korupcyjną propozycję i ustawianie przetargów". – Takie oskarżenia to wprowadzanie w błąd opinii publicznej przez osobę, która nie może pogodzić się z odwołaniem – powiedział Daniłowicz.

[email protected]

Opinie

Jerzy Markowski były wiceminister gospodarki ds. górnictwa

OFE, gdy kupują, nie mają zwykle merytorycznej wiedzy o danym podmiocie. Cel jest jeden: zarobić i ewentualnie dać zarobić innym. W Bogdance OFE sobie nie poradziły. To jest wskazówka dla prywatyzacji śląskiego górnictwa. Nie jest dobre upublicznienie spółek górniczych przez giełdę z dopuszczeniem rozproszonego akcjonariatu. Tu potrzebny jest inwestor strategiczny – z górnictwa lub energetyki. Jednak biorąc pod uwagę stan kopalni, w jakim zostawił ją prezes Stachowicz, inwestycje, które rozwinął prezes Taras i świetną geologię, to chyba nie ma znaczenia, kto teraz zostanie prezesem Bogdanki, bo przez kilka lat tam się po prostu nie da niczego zepsuć. Będzie pewnie cała masa chętnych na prezesa, ale zapotrzebowanie na fachowców jest wtedy, gdy jest źle. kbac

Raimondo Eggink członek rady nadzorczej Bogdanki

Pan Mirosław Taras nie zarządzał kopalnią jednoosobowo, ale w gronie wysokiej klasy specjalistów. Jednym z nich jest pan Zbigniew Stopa, który obecnie pełni obowiązki prezesa, cieszy się dużym poważaniem m.in. wśród załogi. Zmiana oraz jej okoliczności to przede wszystkim wizerunkowa szkoda, ale niestety okazała się niezbędna. Nie wpłynie ona na bieżące funkcjonowanie spółki. Bogdanka to mała miejscowość i prawie wszyscy pracują w kopalni albo wokół kopalni i w jakimś stopniu konflikty interesów są nieuniknione. Tym niemniej uznaliśmy, że spółka powinna się lepiej zabezpieczyć na tego typu sytuacje i bardzo ważne jest to, żeby mieć tutaj pełną przejrzystość i minimalizować wszelkie możliwe konflikty interesów. kbac, pap

Krzysztof Zarychta analityk DM BDM

Przekaz, który znamy, mówi o tym, że prezes Mirosław Taras był w opozycji do zaleceń z audytu, jaki zleciła rada nadzorcza. Jednak patrząc na to, co dzieje się z Bogdanką od jej giełdowego debiutu, to dotychczasową pracę i osobę pana prezesa należy jednak oceniać dobrze. Dlatego biorąc pod uwagę rosnącą kapitalizację spółki i jej wyniki, przy braku dodatkowych informacji, trudno jednoznacznie oceniać decyzję rady nadzorczej. Model z prezesem Tarasem łączącym jednocześnie umiejętności zarówno górnicze, jak i ekonomiczne dobrze się sprawdził, więc sądzę, że rada nadzorcza będzie szukała takiej właśnie osoby. Należy jednak pamiętać, że w zarządzie są też już teraz świetni fachowcy, czyli wiceprezes Stopa od górnictwa oraz wiceprezes Borkowska od finansów. kbac

Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc
Surowce i paliwa
Praca w kopalniach coraz mniej efektywna. Zyski górnictwa zamieniły się w straty