Kurs akcji Bogdanki uspokoił się po około 4-proc. spadku w piątek w reakcji na odwołanie z funkcji prezesa Mirosława Tarasa. Wczoraj rósł o prawie 1,5?proc. mimo obniżenia rekomendacji przez Societe Generale z „kupuj" do „trzymaj".
Strategia na początku roku
– Jesteśmy w końcowej fazie wyboru firmy headhunterskiej, która poszuka kandydatów na prezesa spółki – powiedział „Parkietowi" Witold Daniłowicz, przewodniczący rady nadzorczej Bogdanki. – Jeśli się sprężymy, to nowy prezes może być wybrany jeszcze w listopadzie – dodał. I przyznał, że nowej wieloletniej strategii działalności kopalni należy się spodziewać na początku 2013 r. – Nie może być tak, że przyjmiemy ją teraz, a nowemu prezesowi powiemy: masz to wykonać – podkreślił Daniłowicz. Założenia do strategii do roku 2020 przygotował obecny zarząd jeszcze z Mirosławem Tarasem na czele, ale zapisy dokumentu nie zyskały aprobaty rady nadzorczej.
Członkowie rady w rozmowach z PAP podkreślali, że wątpią, by ktokolwiek z nich wziął udział w przygotowywanym konkursie na szefa Bogdanki. – Proces wyboru nowego prezesa Bogdanki prowadzony będzie przez doradcę. Prezesa wybiera cała rada nadzorcza. Żeby wygrać konkurs, trzeba aplikować, m.in. dostarczając swoje CV. A ja nie będę tego robił – mówi „Parkietowi" Eryk Karski, członek rady nadzorcza Bogdanki pytany o to, czy zamierza kandydować na szefa lubelskiej kopalni (w sobotę napisaliśmy, że takie informacje pojawiają się na rynku). Karski odniósł się też do sobotniej wypowiedzi osoby zbliżonej do OFE, która powiedziała, że już rok temu chciał on odwołać zarząd Bogdanki. – Nigdy nie wnioskowałem jako przewodniczący rady nadzorczej o odwołanie prezesa czy zarządu Bogdanki – podkreślił Karski.
Sporny audyt
Daniłowicz powiedział PAP, że rada nadzorcza od dłuższego czasu zajmowała się kwestią usług outsourcingowych, tj. prac zlecanych przez Bogdankę na zewnątrz. Jak ustaliliśmy, zmiana składu rady nadzorczej wiosną tego roku była podyktowana właśnie tą sprawą – nowi członkowie zostali uczuleni przez zarządzających OFE, by zwracać szczególną uwagę na sprawy outsourcingu.
Rada zleciła firmom Ernst & Young Business Advisory oraz SRK Consulting audyt procedur zakupowych, zwłaszcza w obszarze robót górniczych (z naszych informacji wynika, że audyt kosztował około 1 mln zł).