Pod koniec dnia za jeden papier płacono zaledwie 5,38 zł, a cena minimalna w trakcie sesji wyniosła 5,30 zł. Początek korekty następuje po bardzo dobrym okresie dla giełdowej spółki. Jej kurs od początku 2011 r. poszedł w górę o ponad 70 proc., a od początku 2012 – o prawie 22 proc.
Co jest powodem obecnej przeceny? Z samej spółki nie wychodziły ostatnio informacje mogące mieć wpływ na notowania. Przypuszczalnie więc powodem wyprzedaży są słabe rekomendacje biur maklerskich publikowane dla chemicznej spółki w ostatnich dniach. Zalecenie dla inwestorów obniżył m.in. DM IDMSA z wcześniejszego „kupuj" do „trzymaj". Jednocześnie zmniejszono cenę docelową dla walorów spółki z 6,9 zł do 5,5 zł. Zdaniem ekspertów warunki makroekonomiczne w III kwartale okazały się dość trudne, a nadzieje na poprawę na rynku kauczuku nie urzeczywistniły się. Eksperci DM?IDMSA szacują, że skonsolidowany zysk operacyjny Synthosu w III kwartale wyniósł 158 mln zł, z czego segment kauczuku przyniósł 130 mln zł.
Nie była to jedyna negatywna rekomendacja dla Synthosu. Swój raport z prognozami opublikowała także Ipopema Securities. Według prognoz jej analityków cała branża chemiczna odnotuje słabe wyniki w III kwartale. W przypadku kauczukowej firmy analitycy oczekują co prawda nieznacznej poprawy przychodów w III kwartale – o 1,4 proc., do 1534 mln zł. Znacząco za to spadnie zarobek netto spółki – o 48,6 proc., do 145,3 mln zł, a zysk operacyjny zmniejszy się o 46,6 proc., do 172,4 mln zł.
Jak zauważają analitycy Ipopemy oznacza to kolejny kwartał dwucyfrowych spadków w wynikach oświęcimskiej firmy. Powodem takiego stanu rzeczy są z jednej strony spadające ceny kauczuku, a z drugiej wysokie koszty surowca. Według ich obliczeń segment kauczuku wygeneruje w III kwartale 144 mln zł zysku operacyjnego w porównaniu z 264 mln zł w analogicznym okresie ub.r. (173 mln zł wyniósł w II kwartale tego roku). Analitycy oczekują też 11 mln zł strat na działalności finansowej, co ma wynikać z ujemnych różnic kursowych.