„Obywatele Unii Europejskiej powinni partycypować w transformacji sektora energetycznego i czerpać korzyści z dostępnych nowych technologii w celu zredukowania swoich rachunków za prąd" – postuluje Komisja. Wciąż przeszkodą na drodze do tego, by klient stał się nie tylko odbiorcą, ale pełnoprawnym członkiem systemu, jest brak informacji nawet w zakresie własnego zużycia.

A jak zwraca uwagę KE, niektórzy klienci dostają prognozy raz lub dwa razy do roku i na ich podstawie płacą rachunki za prąd. Tymczasem wdrożenie inteligentnego opomiarowania w budynkach wielorodzinnych może skutkować obniżeniem zapotrzebowania w nich o 10–30 proc. Co więcej, doświadczenia pokazują, że udostępnienie informacji o zużyciu klientom przez internet może doprowadzić do obniżenia przez nich zużycia nawet o 8 proc.

Tymczasem niektóre spółki energetyczne jeszcze nie zaczęły fizycznego montażu takich urządzeń w ramach tzw. projektu AMI. Tak jest np. w PGE, które powtarza jeden z dwóch przetargów na instalację ponad 50 tys. takich urządzeń w ramach pilotażu. W Enei trwa z kolei przetarg na dostarczenie i wdrożenie aplikacji centralnej systemu AMI. W tym roku rozpocznie się też postępowanie na dostawę 100 tys. liczników. Planuje się jego wdrożenie w 2016 r.

Prace już trwają we Wrocławiu, gdzie Tauron w ramach projektu od kwietnia br. zainstalował 42 tys. takich urządzeń z przewidzianych do wymiany 330 tys. Wszystkie zostaną zamontowane do stycznia 2017 r. Dzięki specjalnej aplikacji koncern udostępnia dane przez stronę internetową i telefon komórkowy. Odbiorca ma możliwość analizy zużycia za ostatnie dni, porównania go z wartością średnią, a także wyznaczenia celu obniżenia go. Katowicki koncern przed rozpoczęciem tego kompleksowego projektu dla Wrocławia przeprowadził trzy projekty pilotażowe. Takie ma za sobą także Enea, która do 2019 r. wyda na inteligentne liczniki 500 mln zł. Na warszawskiej Pradze-Południe RWE zainstalował już ponad 60 tys. liczników komunalnych i całą infrastrukturę w stacjach transformatorowych. Instalację pozostałych 40 tys. chce zakończyć w tym roku. Dziś Energa jest najbardziej zaawansowaną spółką, jeśli chodzi o wdrażanie inteligentnych liczników – ma ich 500 tys. – Nasi klienci już od prawie roku otrzymują faktury za rzeczywiste zużycie energii, a nie prognozy. Kwota jest naliczana według stanu odczytywanego przez naszego pracownika lub poprzez zdalny odczyt – mówi prezes Energi Andrzej Tersa.

Ale na razie zachęt dla kolejnych pilotaży brakuje. W marcu prezes URE zawiesił stosowanie zasady, zgodnie z którą koszty projektów pilotażowych w dziedzinie AMI były uwzględniane w taryfach dystrybutorów energii. MG twierdzi, że uwagi regulatora w praktyce zablokowały prace nad projektem założeń odnośnie do wprowadzenia obowiązku instalacji inteligentnych liczników w 80 proc. polskich gospodarstw domowych.