Mijający 2015 r. był dla przemysłu chemicznego szczególnie łaskawy. Spadały ceny kluczowych dla branży surowców, takich jak gaz czy węgiel. W Polsce dodatkowym bodźcem dla spadku cen błękitnego paliwa dla największych graczy była nowa polityka rabatowa Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Uwzględniała m.in. notowania rynkowe gazu, wielkość zużycia tego paliwa oraz równomierność jego poboru w skali roku. Wiele wskazuje na to, że także w przyszłym roku polska branża chemiczna będzie korzystać z tanich surowców. Zyski giełdowych firm napędzać będą także zrealizowane inwestycje, które wreszcie przyniosą pierwsze efekty.
Faworyci na przyszły rok
Analitycy różnią się w ocenach, na które spółki chemiczne warto postawić w 2016 r., a których lepiej się wystrzegać.
– Największym pozytywnym zaskoczeniem w 2016 r. powinny być wyniki PCC Rokita. Będzie to pierwszy rok, w którym zobaczymy pełne efekty inwestycji w tzw. elektrolizę membranową. Szacujemy, że z tego powodu w I półroczu EBITDA spółki wzrośnie o około 50 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2015 r., kiedy to trwał rozruch instalacji – twierdzi Krystian Brymora, analityk DM BDM. Należąca do niemieckiej grupy PCC SE spółka specjalizuje się w produkcji tzw. polioli wykorzystywanych do wyrobu pianek oraz alkaliów stosowanych np. w branży tworzyw sztucznych. Inwestycja w elektrolizę membranową polega na zmianie technologii produkcji chloru i alkaliów, dzięki czemu instalacje zwiększą swoją wydajność.
Z kolei Dominik Niszcz, analityk DM Raiffeisen, najbardziej optymistycznie nastawiony jest do Ciechu, bo w jego ocenie w najbliższych kwartałach ten producent sody ma szansę na dalszą poprawę wyników. – Spółce sprzyja sytuacja na rynku sody oraz taniejące surowce – twierdzi Niszcz.
Bardziej powściągliwy w ocenie perspektyw Ciechu jest Brymora. Twierdzi on, że przyszły rok będzie dla tej spółki bardziej wymagający. – Ceny sody w kontraktach na 2016 r. pozostają albo bez zmian, albo notują tylko delikatne wzrosty. Odczuwalna jest presja ze strony chińskich producentów – wyjaśnia Brymora. Przyznaje, że spółce wciąż sprzyjać będą ceny surowców, w tym tani węgiel. – Ale efekt ten będzie zdecydowanie mniejszy niż w 2015 r., kiedy to spółka korzystała na wyprzedaży zapasów przez Kompanię Węglową – zastrzega analityk.