Według wstępnych danych zarówno Enea, jak i Bogdanka poprawiły wyniki za pierwsze trzy miesiące roku. Na czysto zarobiły odpowiednio 290 mln i 54 mln zł.
Skonsolidowane przychody energetycznej spółki w I kwartale zbliżyły się do 2,94 mld zł, a obroty zależnej od niej kopalni sięgnęły 420,6 mln zł. Analitycy zwracają uwagę na spory wzrost wyniku EBITDA Bogdanki w I kwartale (do 173,3 mln zł) wobec tego wypracowanego w trzech pierwszych miesiącach 2015 r.
Tomasza Dudę z Erste Securities pozytywnie zaskoczyły lepsze od oczekiwań wyniki Bogdanki. Według niego jest to prawdopodobnie zasługa ścięcia kosztów przez spółkę. Ta poprawa rezultatów pozytywnie przełożyła się na wyniki Enei, która kontroluje lubelską kopalnię. – Rezultaty poznańskiej spółki są jednak w miarę zbieżne z oczekiwaniami, jeśli wyłączymy efekt przejęcia Bogdanki – zauważa Duda.
Analityk Erste nie widzi zagrożenia w przyszłości dla Enei i Bogdanki wynikającego z możliwej rezygnacji odbiorców spoza grupy, np. PGNiG czy Energi, które zaangażowane są w PGG. – Rynek pozostaje ten sam. Zmienia się tylko struktura właścicielska i nazwa spółki. Zakładamy więc, że nadal odbiorcy państwowi będą kupować część węgla w Bogdance – ocenia Duda.
Część analityków ma jednak obawy, że po wyłożeniu pieniędzy przez PGNiG Termika i Energę w następczynię Kompanii Węglowej spółki postawią raczej na większe zakupy na Śląsku. Nie wiadomo też, co się stanie z zamawianym dziś przez EDF węglem po planowanej sprzedaży aktywów konwencjonalnych w Polsce.