ME: Ustawa o rynku mocy będzie po wakacjach

Już po wakacjach zostanie przedstawiony projekt tzw. rynku mocy, czyli wsparcia dla energetyki, które ma dać impuls do rozpoczynania nowych inwestycji w bloki wytwórcze.

Publikacja: 16.06.2016 06:00

Krzysztof Tchórzewski, minister energii.

Krzysztof Tchórzewski, minister energii.

Foto: Archiwum

– Rozpoczęliśmy prace nad założeniami do projektu. Przedstawimy go po wakacjach. Dopiero potem zgłosimy się do Komisji Europejskiej – powiedział Krzysztof Tchórzewski, minister energii w kuluarach konferencji Okrągły Stół Energetyczny.

Jak tłumaczył, obecnie prowadzone inwestycje w nowe moce, m.in. w Opolu, Jaworznie i Kozienicach, zostały wymuszone przez państwo. Z tego powodu prowadzące je koncerny są na skraju możliwości finansowych.

Według prezesa PGE Henryka Baranowskiego stworzony przed 15 laty rynek energii, ze względu na brak reform, nie generuje dziś impulsów inwestycyjnych. Z drugiej strony zaostrzające się wymogi środowiskowe UE wymuszą odbudowę potencjału po wyłączeniu w najbliższych latach 12 tys. MW. – Jak najszybciej trzeba uruchomić dwutowarowy rynek mocy. Z drugiej strony potrzebujemy okresu przejściowego. Jeśli będziemy mieli dwa, trzy lata na dostosowanie się do nowych wymogów, spowoduje to wzrost cen energii rzędu 30–40 proc. – postulował.

Podstawą naszej energetyki ma pozostać węgiel. Ze słów Tchórzewskiego wynika, że jego udział w wytwarzaniu może zmaleć do ok. 50–60 proc. Tomasz Podgajniak, wiceprezes Polskiej Izby Gospodarczej Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej, uważa jednak, że przy takim założeniu nie ma mowy o dywersyfikacji źródeł. Jego zdaniem wprowadzenie rynku mocy wywinduje ceny energii. – Wyprodukowanie 1 MWh w nowej elektrowni np. w Opolu będzie kosztowało 300 zł/Mwh, a to oznacza dopłaty rzędu 130 zł do MWh do dzisiejszej ceny hurtowej – zauważa.

Z kolei Krzysztof Kurek, dyrektor Narodowego Centrum Badań Jądrowych, twierdzi, że w ramach dywersyfikacji miksu powinniśmy skupić się nie tylko na rozwijaniu odnawialnych źródeł, ale także energetyki jądrowej. Trzeba przy tym postawić także na małe reaktory wysokotemperaturowe wystarczające do zaspokojenia regionalnych potrzeb.

Tchórzewski zapytany o budowę elektrowni jądrowej w Polsce stwierdził, że przedstawiony do finansowania tej inwestycji mechanizm różnicowy jest dla niego nie do zaakceptowania. Będzie bowiem generował wysokie koszty dla odbiorców energii. Przyznał też, że nie podpisałby się pod zagwarantowaniem określonego poziomu cen w perspektywie 30 kolejnych lat. – Powinniśmy być gotowi do rozpoczęcia takiej inwestycji, ale w sytuacji, gdy będzie to optymalnie sfinansowane. Alternatywą jest finansowanie budowy z pewnym ryzykiem po stronie inwestora – zaznaczył szef resortu.

Surowce i paliwa
Nowe elektrownie gazowe powstaną, ale za wysoką cenę
Surowce i paliwa
Unimot koncentruje się na dywersyfikacji działalności i transformacji energetycznej
Surowce i paliwa
Plan naprawczy JSW przynosi efekty. Spółka zwiększa wydobycie węgla
Surowce i paliwa
Bogdanka na plusie. Są wstępne, szacunkowe wyniki
Surowce i paliwa
KGHM rozwija moce związane ze skupem odpadów i złomów
Surowce i paliwa
O ile wzrosną pensje górników?