Wynegocjowane w bólach zasady miały obowiązywać w latach 2016–2018. W tym czasie górnicy mieli nie dostawać m.in. 14. pensji, deputatu węglowego, premii BHP czy zwrotu kosztów zakupu biletów na wyjazd na wczasy. Dzięki temu JSW mogła zmniejszyć koszty działalności w momencie, gdy koniunktura na rynku węgla jej nie sprzyjała. Oszczędności miały sięgnąć aż 2 mld zł w ciągu trzech lat.
Teraz, gdy ceny węgla koksowego na światowych rynkach wyraźnie odbiły, związkowcy chcą odwiesić część przywilejów. – Nie chodzi o to, by przywrócić od razu wszystkie świadczenia, ale w kilku etapach. Widzimy, jakie są ceny węgla, i zakładamy, że w I kwartale wyniki finansowe spółki będą bardzo dobre – wyjaśnia Roman Brudziński z zakładowej Solidarności. Dodaje, że gdy JSW była w trudnej sytuacji, cała załoga zrzuciła się na to, by spółka mogła ściąć koszty. – Dziś JSW ma dwóch wierzycieli, których powinna jak najszybciej spłacić: banki oraz załogę – dodaje Brudziński.
Związkowcy nie chcą na razie ujawniać, które konkretnie świadczenia chcieliby przywrócić w pierwszej kolejności. – Wszystko zależy od tego, jakie będą zyski JSW w I kwartale. Z pewnością jednak nie da się od razu przywrócić 14. pensji, dlatego powalczymy o nią na samym końcu – zapowiada Brudziński.
Pomysłów tych nie popiera resort energii, który nadzoruje spółki górnicze. – Nie zapominajmy, że w każdej kopalni mamy garb w postaci zadłużenia bankowego i drugi garb w postaci niedoinwestowania. Nie po to zyskaliśmy czas w JSW, by teraz cały zysk oddawać, ale po to, by móc wykorzystać go na inwestycje. Dopiero kiedy będziemy mieć przygotowane fronty wydobywcze i stabilne wydobycie, zastanowimy się nad możliwością wzrostu wynagrodzeń pracowników – komentuje Grzegorz Tobiszowski, wiceminister energii.
Pomysł odwieszenia świadczeń nie podoba się też analitykom. – Porozumienia ze związkami zawodowymi były wynikiem negocjacji i nie zakładam, by miały zostać anulowane. Nie widzę powodu, dla którego górnicy mieliby być traktowani lepiej niż inne grupy pracowników w naszym kraju, dla których podpisane porozumienie z pracodawcą jest wiążące bezterminowo – twierdzi Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK. Zaznacza, że jest duża niepewność co do cen węgla koksowego w kolejnych kwartałach. Negocjacje cen benchmarkowych na II kw. zostały zawieszone na okres konieczny do oszacowania wpływu cyklonu Debbie w Australii na bieżące dostawy.