ROPA NAFTOWA
Rekordowy eksport ropy naftowej z USA.
W tym tygodniu na rynku ropy naftowej dominuje strona podażowa. Wczoraj cena amerykańskiej ropy WTI zeszła na koniec sesji poniżej poziomu 50 USD za baryłkę, a dzisiaj rano delikatnie odbija się w górę od poziomu środowego zamknięcia.
Ponownie kupujący na rynku ropy nie zareagowali na dane pokazujące wyraźny spadek zapasów tego surowca w USA: wczoraj amerykański Departament Energii podał, że w poprzednim tygodniu zapasy ropy w Stanach Zjednoczonych spadły aż o 6 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano ich spadku o niecały milion baryłek. Niemniej, negatywny odbiór wczorajszego raportu departamentu miał inne uzasadnienie: pokazano w nim bowiem, że eksport ropy naftowej z USA wzrósł w minionym tygodniu do poziomu 1,98 mln baryłek dziennie, co stanowi historyczny rekord (poprzedni rekord został zresztą ustanowiony zaledwie tydzień wcześniej i wyniósł 1,5 mln baryłek dziennie).
Tymczasem dzisiaj na pierwszy plan wysunie się z pewnością spotkanie prezydenta Rosji Władimira Putina z saudyjskim królem Salmanem, które odbędzie się w Moskwie. Obaj przywódcy mają na nim rozmawiać m.in. o wzajemnej współpracy w zakresie stabilizacji rynku ropy naftowej. Z kolei wczoraj, również w rosyjskiej stolicy, spotkali się ministrowie energii Rosji, Iranu, Kataru oraz Wenezueli, którzy wyrazili gotowość do przedłużenia porozumienia ws. limitów produkcji ropy naftowej. Nadzieje na dalszą współpracę OPEC i Rosji w zakresie ograniczania wydobycia jest czynnikiem, który przynajmniej krótkoterminowo może wspierać ceny ropy.