W Bogdance i Tauronie dyskutują o deputatach

Rząd chce zdjąć ze spółek ciężar wydawania deputatu węglowego górniczym emerytom, jeśli tylko zgodzą się na to związki zawodowe.

Publikacja: 13.10.2017 06:04

W Bogdance i Tauronie dyskutują o deputatach

Foto: Adobestock

Zarówno w Lubelskim Węglu Bogdanka, jak i w Tauronie Wydobycie trwają negocjacje dotyczące przyszłości deputatów węglowych dla emerytów i rencistów. Pozostałe spółki węglowe w ostatnich latach wypowiedziały tej grupie prawo do bezpłatnego węgla. W Sejmie procedowana jest właśnie ustawa, która ma zrekompensować emerytom utracone deputaty. Jeśli tylko zgodzą się na to związki zawodowe, z tej jednorazowej wypłaty będzie mogło skorzystać także 6,5 tys. byłych pracowników Bogdanki i kopalń Tauronu. W budżecie państwa na wypłatę jednorazowych świadczeń zostanie wygospodarowane 2,35 mld zł.

Rozmowy w toku

Zgodnie z rządowym projektem ustawy emeryci, którzy zostali pozbawieni deputatu, otrzymają po 10 tys. zł rekompensaty. Muszą się jednak zrzec ewentualnych roszczeń wobec spółek węglowych. Część osób nie zgodziła się bowiem z decyzjami zarządów firm i walczy w sądzie o wypłatę tego świadczenia. Wiele sporów sądowych prowadzi na przykład JSW. Do spółki tej wpłynęło już około 900 powództw o zapłatę deputatu za rok 2015. JSW zawiązała na ten cel rezerwę sięgającą aż 1,9 mld zł. Jak dotąd spółka wygrywa jednak sądowe spory.

Związkowcy na razie powściągliwie mówią o toczących się rozmowach. – Negocjacje trwają. Sprawa może się rozstrzygnąć w najbliższy poniedziałek – mówi nam Stanisław Ćwirko, przewodniczący ZZ Kadra w Bogdance.

Z kolei Stanisław Kłysz, szef Solidarności w kopalni Brzeszcze, podkreśla, że w Tauronie rozmowy są bardzo trudne. – Mamy do projektu wiele uwag, dyskutujemy na ten temat. Finał rozmów możliwy jest już w piątek – zapowiada.

Z nieoficjalnych informacji płynących od związków zawodowych wynika, że nie wszyscy emeryci są skłonni zrezygnować z dożywotniego prawa do bezpłatnego węgla na rzecz jednorazowej rekompensaty.

Pomoc publiczna?

Pojawia się pytanie, czy zdejmując ze spółek ciężar wypłaty deputatów lub nawet prowadzenia sporów sądowych w tej sprawie, Polska nie narazi się na zarzut udzielenia niedozwolonej pomocy publicznej. Takie wątpliwości ma m.in. Włodzimierz Karpiński, poseł PO i były minister Skarbu Państwa.

– To realizacja kosztem podatnika określonych zdarzeń, za które ponoszą odpowiedzialność podmioty gospodarcze. Przenoszenie tego ciężaru na barki państwa wydaje mi się, delikatnie mówiąc, niesprawiedliwe – mówił w Sejmie Karpiński.

GG Parkiet

Przedstawiciele rządu przekonują natomiast, że o pomocy publicznej nie ma mowy. – Aby nie narazić się na pomoc publiczną, mogliśmy objąć ustawą tylko tę grupę osób, która już dostawała deputat i nagle została go pozbawiona. Ta grupa liczy 235 tys. osób – wyjaśnił Grzegorz Tobiszowski, wiceminister energii. W uzasadnieniu projektu ustawy czytamy natomiast, że „nie występuje bezpośredni związek pomiędzy uprzednio wypłacanymi świadczeniami przez przedsiębiorstwa górnicze a wprowadzaną regulacją".

Wcześniej górnicze związki zawodowe postulowały, by obowiązek wypłaty deputatów emerytom przejęło państwo. Takie rozwiązanie już funkcjonuje w przypadku byłych pracowników zlikwidowanych kopalń, którzy świadczenie uzyskali przed rokiem 2007. Ekwiwalent pieniężny za deputat wypłaca im Zakład Ubezpieczeń Społecznych i ten przywilej zostanie zachowany.

[email protected]

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc