Zdecydowane wybicie cen powyżej wrześniowego maksimum (6928 USD/t), a następnie przekroczenie bariery 7000 USD/t i wyznaczenie nowego trzyletniego maksimum na poziomie 7121 USD nie tylko każe interpretować wrześniowe cofnięcie do 6317 USD jako mocną, lecz tylko korektę, ale przede wszystkim otwiera drogę do dalszego wzrostu.
Na kontynuację zwyżki w średnim terminie wskazuje przede wszystkim analiza wykresu miedzi. W perspektywie dwóch–czterech tygodni, dopóki kurs utrzymuje się powyżej wsparcia na 6858 USD, należy się liczyć ze wzrostem najpierw w okolice 7216 USD, a później 7400 USD, gdzie opór tworzy odpowiednio lokalny szczyt z lipca 2014 r. i górne ograniczenie rysowanego od początku 2016 r. kanału wzrostowego. Dopiero po osiągnięciu tego drugiego poziomu można się liczyć z wystąpieniem wielotygodniowej korekty.
Jeszcze bardziej optymistycznie prezentuje się tygodniowy wykres miedzi, gdzie w ostatnich latach budowana była formacji odwróconej RGR. Jej pełna realizacja oznacza wzrost cen do 8100 USD, co musiałoby iść w parze z klasyczną surowcową hossą i przyspieszeniem inflacji na świecie. O tym, czy wzrost na miedzi będzie kontynuowany, czy jednak wyjście powyżej 7000 USD było pułapką, zdecydują doniesienia z Chin, gdzie w środę rozpoczyna się XIX Kongres Komunistycznej Partii Chin, który wytyczy ścieżkę dla tamtejszej gospodarki na kolejne pięć lat (w czwartek zostaną opublikowane najnowsze dane nt. chińskiego PKB).