– Główną bolączką grupy jest mocny wzrost kosztów. Rynek obawia się, że będzie on widoczny także w przyszłym roku, wpływając negatywnie na wyniki spółki – podkreśla Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ. Zwraca uwagę na kiepskie notowania firm wydobywczych także w Stanach Zjednoczonych. – Jednocześnie ceny węgla koksowego, choć ostatnio spadły, to jednak wciąż są na poziomie korzystnym dla JSW. Spółce sprzyja też mocny dolar – dodaje Prokopiuk.
Na bardzo silny wzrost kosztów, zwłaszcza pracowniczych, zwraca także uwagę Paweł Puchalski z Santander DM. Tylko w III kwartale na wynagrodzenia górnicze grupa wydała 939,8 mln zł. W III kwartale 2017 r. było to 670,7 mln zł. W tym roku spółka podniosła wynagrodzenia i zwiększyła zatrudnienie. Na 2019 r. przewiduje przyjęcie do pracy kolejnych 600 osób. – Zakładam, że koszty te w 2019 r. będą rosły dalej. Do tego dochodzą duży program inwestycyjny, jaki JSW chce realizować, i planowane poziomy wydobycia na ten i kolejny rok realnie niższe o kilkaset tysięcy ton wobec wcześniejszych szacunków zarządu. Od kilku dni obserwujemy również silne spadki cen stali, węgla koksowego i koksu na światowych rynkach, co może wynikać z obaw o niższy od oczekiwanego wzrost gospodarczy w Chinach. Przy bardzo wysokich kosztach ryzyko dla przychodów niewątpliwie może mieć też swoje negatywne przełożenie na krótkoterminowe postrzeganie spółki przez inwestorów – podkreśla Puchalski. box