Pierwsze dni nowego roku dają jednak szansę na polepszenie nastrojów na rynku ropy i przynajmniej krótkookresowe zwyżki. Miniony tydzień przyniósł pojawienie się kilku czynników fundamentalnych, które zdołały wesprzeć stronę popytową. Jednym z nich były dane dotyczące spadku zapasów ropy naftowej w USA, które zostały przyjęte z ulgą po wcześniejszych kilku raportach przedstawiających ich wzrost.
Kolejnym czynnikiem sprzyjającym bykom na rynku czarnego złota były informacje o spadku produkcji ropy naftowej w OPEC w grudniu. Na cięcie wydobycia zdecydowały się Arabia Saudyjska oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie, natomiast czynniki geopolityczne dodatkowo sprawiły, że produkcja zmniejszyła się również w Iranie oraz Libii. Kartel OPEC oraz niektórzy producenci spoza niego (np. Rosja) zobowiązali się do cięcia wydobycia ropy naftowej także od początku 2019 r. Ten czynnik może wspierać stronę popytową w kolejnych tygodniach, ponieważ oddala on wizję znaczącej nadpodaży tego surowca na świecie. Jednak ten efekt nie utrzyma się długo, jeśli nie będą go wspierać inne pozytywne wydarzenia. Warto również pamiętać o korelacji ropy z rynkami akcji. Jeśli indeksy akcji będą spadać, a awersja inwestorów do ryzyka wzrośnie, to ucierpią na tym także notowania ropy. ¶