Po południu ich kurs spadał nawet o ponad 5 proc., czyli poniżej 72 zł. Ostatnio tak nisko były wyceniane jesienią 2016 r. Znacząca przewaga sprzedających nad kupującymi widoczna jest od kilku sesji.
Prawdopodobnie to konsekwencja malejących szans na wypłatę przez spółkę dywidendy i szybką poprawę jej wyników finansowych. Za realizacją takiego scenariusza mogą przemawiać m.in. informacje o wysokości planowanych inwestycji. Orlen tylko w tym roku chce wydać na projekty odtworzeniowe i rozwojowe rekordowe 7,7 mld zł. Do tego trzeba dodać znacznie wyższą kwotę na ewentualne przejęcia, zwłaszcza na zakup Lotosu, jeśli Komisja Europejska wyda stosowną zgodę. Część analityków obawia się spadku marż rafineryjnych i petrochemicznych. Trzeba też pamiętać o niedawno opublikowanych wynikach za IV kwartał. Te w ujęciu globalnym, mimo rekordowych rezultatów w biznesie detalicznym i energetycznym, okazały się gorsze od oczekiwanych przez rynek. TRF