Mocny spadek kursu ropy naftowej może w najbliższym czasie przyczynić się do obniżek cen na stacjach paliw. - Jeśli kurs ropy naftowej Brent utrzyma się na obecnych poziomach (36 dol. za baryłkę) to w marcu powinno dojść w Polsce do spadów cen detalicznych oleju napędowego i benzyny Pb95 nawet o około 0,4-0,5 zł na litrze. Dziś wynoszą one średnio 4,95 zł i 4,82 zł - mówi Rafał Zywert, analityk BM Reflex. Dodaje, że początkowo przeceny będą zapewne niewielkie ale w drugiej połowie miesiąca powinny przyśpieszyć. W początkowym etapie stacje paliw nadal będą uzyskiwać dość wysokie marże detaliczne. Z czasem będą one jednak spadać.
- Oceniając sytuację na rynku ropy i paliw trzeba jednocześnie zauważyć, że jest ona bardzo dynamiczna, a tym samym możliwe są kolejne, nieoczekiwane zdarzenia. Jeśli producenci krajów OPEC i Rosja wznowią rozmowy na temat ograniczenia produkcji ropy naftowej wówczas ceny mogą bardzo szybko powrócić w rejon 50 dol. za baryłkę - twierdzi Zywert. Zauważa, że Międzynarodowa Agencja Energii prognozuje, że w I kwartale tego roku popyt na ropę krajów OPEC spadnie do 25 mln baryłek dziennie czyli 4,7 mln baryłek dziennie poniżej poziomu z I kwartału 2019 r.
Trzeba też brać pod uwagę scenariusz, w którym z początkiem kwietnia, kiedy przestaną obowiązywać niższe limity produkcji, nadal nie będzie nowej umowy pomiędzy OPEC i krajami spoza OPEC w sprawie ograniczenia wydobycia. - Wówczas może rozpocząć się globalna wojna cenowa na rynku ropy naftowej dodatkowo wzmocniona spadkiem światowej konsumpcji paliw będącej następstwem epidemii koronawirusa. W takiej sytuacji ceny surowca mogą spaść nawet w rejon 16-20 dol. za baryłkę co oznaczałoby chwilowy spadek cen paliw w kraju poniżej 4 zł za litr - twierdzi Zywert.